Chłopiec przeszedł operację na Dolnym Śląsku (zdjęcie poglądowe)

i

Autor: Engin_Akyurt/PD/pixabay.com Chłopiec przeszedł operację na Dolnym Śląsku (zdjęcie poglądowe)

Dziewięciolatek pogryziony pod Łodzią przez bezpańskiego psa trafił na operację do Trzebnicy

2018-01-15 18:45

Chłopca uratował dziadek. Zdaniem lekarzy gdyby nie interwencja mężczyzny, dziecko mogłoby już nie żyć.

Bawił się na podwórku i prawie stracił życie. Dziewięcioletni chłopiec został pogryziony na własnym podwórku przez bezpańskiego psa. Choć wydarzyło się to pod Łodzią, chłopiec był operowany na oddziale chirurgicznym szpitala w Trzebnicy.

Do zdarzenia doszło w sobotę 13 stycznia w gminie Paradyż. Na pomoc zaatakowanemu dziecku ruszył dziadek.

- Gdyby dziadek nie zainterweniował, to dziecko by nie miało kończyny. Kto wie czy by przeżyło - wyjaśnia dr Tobiasz Szajerka, chirurg z trzebnickiego szpitala.

Bardzo trudna sytuacja we wrocławskim szpitalu. Dyrektor wstrzymuje lekarzom urlopy, szkolenia i kursy. Co to oznacza dla pacjentów?

Powrót do pełni zdrowia może zająć dziecku nawet pięć lat.

- Chłopiec został do nas przekazany z rozległymi ubytkami tkanek przedramienia. Miał potłuczenia oraz rany kąsane. Skupiliśmy się na oczyszczeniu ran, usunięciu nieodwracalnie uszkodzonych tkanek. Kończyna została pokryta płatem gwarantującym odzyskanie jakichkolwiek funkcji w perspektywie dwóch lat - tłumaczy doktor Szajerka.

Aby uratować rękę, chłopiec będzie przechodził terapię hiperbaryczną oraz zabiegi odtwórcze ścięgien.

Policjanci ustalili, że owczarek niemiecki, który zaatakował chłopca, kilka dni wcześniej uciekł z miejscowości oddalonej o 20 km od miejsca zdarzenia. Zwierzę zostało zabrane na obserwację weterynaryjną.

Posłuchaj materiału reportera Sebastiana Stelmacha:

Czytaj także: Organizują zbiórkę dla sąsiadów, którym spłonęły mieszkania w wieżowcu na Popowicach [ZDJĘCIA, AUDIO]