60-letnia mieszkanka powiatu jaworskiego padła ofiarą oszusta działającego metodą „na lekarza z Syrii”. Oszust skontaktował się z 60-latką poprzez portal randkowy. Podawał się za amerykańskiego lekarza wojskowego i wkrótce między parą zaczęło rodzić się głębsze uczucie. Przynajmniej tak wydawało się kobiecie. Prowadzone rozmowy stawały się coraz dłuższe. W ich trakcie nowy znajomy zwierzał się kobiecie z różnych swoich problemów i zamierzeń. Pisał m.in., że planuje przyjechać na urlop do Polski, by ją odwiedzić, jednak potrzebuje pieniędzy dla lekarza z Włoch, który miałby go w tym czasie zastąpić.
- Zakochana mieszkanka powiatu jaworskiego kierując się sympatią i chęcią pomocy, przelała „lekarzowi” najpierw 55 tys. zł. Część tej kwoty stanowiły oszczędności 60-latki, a część zaciągnięta pożyczka - informuje asp. szt. Ewa Kluczyńska z Komendy Powiatowej Policji w Jaworze. - Wkrótce jednak okazało się, że „lekarz” snuje wobec niej bardziej poważne plany, na realizację których również potrzebne mu są pieniądze. Wierząc w to, że przyszły mąż potrzebuje pieniędzy na organizację ich wspólnych przedsięwzięć, kobieta poprosiła swojego syna o pomoc, by ten wziął pożyczkę w kwocie 40 tys. zł.
60-latka przekazała mężczyźnie łącznie 90 tys. zł. Okazało się jednak, że kwota ta nie wystarczy na wszystkie potrzeby „lekarza”. Do kolejnych przelewów na szczęście już nie doszło, bo kobieta zorientowała się, że padła ofiarą oszusta i zgłosiła sprawę na policję.
Policjanci apelują o rozsądne zawieranie znajomości internetowych i stosowanie zasady ograniczonego zaufania. „Tylko nasza czujność, ostrożność i dystans do otrzymywanych informacji spowodują, że nie staniemy się kolejną ofiarą przestępstwa” - przypominają funkcjonariusze.