38-latek przyznał się do winy

i

Autor: Damian Bonarek 38-latek przyznał się do winy

Groził śmiercią Ukraince pracującej we wrocławskim sklepie, bo słabo mówiła po polsku. Sąd ukarał go między innymi zakazem picia alkoholu przez trzy lata [AUDIO]

2017-12-01 8:54

Mężczyzna miał awanturować się w sklepie na Tarnogaju, że kobieta, która tam pracuje słabo mówi po polsku. Zamachnął się też na nią butelką z piwem. Sąd wydał właśnie wyrok w tej sprawie.  

38-letni Sebastian N. był agresywny, bo Ukrainka słabo mówiła po polsku. Nazwał dziewczynę "ukraińską szmatą". Do awantury doszło w kwietniu tego roku w sklepie, w którym pracuje 26-latka.

- Stosował wobec obywatelki Ukrainy przemoc polegającą na zamachnięciu się w jej kierunku szklaną butelką piwa. Groził popełnieniem przestępstwem na jej szkodę w ten sposób, że wypowiadał groźby pozbawienia życia, a nadto publicznie znieważył ją słowami uznanymi powszechnie za obelżywe, nawiązującymi do jej przynależności narodowej - wyjaśniała prokurator Justyna Trzcińska.

Mężczyzna przyznał się do winy, odmówił składania wyjaśnień i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Sąd skazał go na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Sebastian N. musi ponadto zapłacić na rzecz pokrzywdzonej 500 złotych nawiązki oraz powstrzymać się od picia alkoholu przez okres trzech lat zawieszenia wymierzonej kary.

Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA Damiana Bonarka:

Czytaj także: Uchwała antysmogowa dla Dolnego Śląska przegłosowana! Kiedy nie będziemy mogli grzać węglem i drewnem? Co jeszcze się zmieni?