Do zdarzenia doszło 16 listopada po południu. 13-latka jechała autobusem, gdzie, według niepotwierdzonych informacji, już miała być zaczepiana przez rówieśniczki. Została zaatakowana po wyjściu z pojazdu. Początkowo policjanci myśleli, że napastniczek było dwanaście. Później okazało się, że osiem.
13-latkę uratowało dwóch przechodzących obok nastolatków. Odpędzili grupę dziewczyn, a poszkodowaną odprowadzili do domu, skąd dziewczyna trafiła do szpitala. Okazało się, że między innymi ma złamany nos.
Co czeka napastniczki?
Rodzina zgłosiła sprawę policji. Funkcjonariusze dotarli do wszystkich napastniczek.
- W tej sprawie mamy osiem zatrzymanych dziewcząt. Wobec sześciu z nich sąd rodzinny zastosował środki zapobiegawcze w postaci umieszczenia w schronisku dla nieletnich, wobec jednej zastosowano dozór kuratora, a wobec kolejnej nie podjęto jeszcze żadnej decyzji - wyjaśnia Jan Pociecha, rzecznik lubińskiej policji.
Chłopak powodem ataku?
Policja tego nie potwierdza, ale lokalne media podają, że chodziło o zazdrość i chłopaka.