Holandia wyda Polsce szefa gangu, który „wyprał” dla handlarzy narkotyków 1,4 miliarda złotych!

i

Autor: pixabay.com

Holandia wyda Polsce szefa gangu, który „wyprał” dla handlarzy narkotyków 1,4 miliarda złotych!

2021-05-17 9:08

Holenderski sąd wyda Polsce szefa zorganizowanej grupy przestępczej, która „wyprała” 1,4 miliarda złotych pochodzących z handlu narkotykami. Mężczyzna - poszukiwany europejskim nakazem aresztowania przez Dolnośląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu – został zatrzymany w październiku ubiegłego roku na lotnisku w Amsterdamie. To czwarty podejrzany, który został zatrzymany w tej sprawie.

29 października 2020 roku na lotnisku w Amsterdamie został zatrzymany szef zorganizowanej grupy przestępczej, poszukiwany europejskim nakazem aresztowania przez Dolnośląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu. Mężczyzna miał stać na czele gangu, zajmującego się praniem brudnych pieniędzy pochodzących z handlu narkotykami oraz oszustw internetowych. Według ustaleń śledczych, grupa „wyprała” 1,4 miliarda złotych pochodzących z handlu narkotykami. Zatrzymany mężczyzna wkrótce zostanie przekazany do Polski. To czwarty podejrzany, którego zatrzymano w tej sprawie.

Jak ustalili śledczy, w skład grupy przestępczej wchodziło 5 osób - dwóch obywateli polski oraz trzech obcokrajowców. Dwaj podejrzani przebywają aktualnie w tymczasowym areszcie. Trzeci podejrzany został zatrzymany w 2019 roku w Grecji, a następnie został przekazany do Polski. Tu usłyszał zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i prania brudnych pieniędzy. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany. Dwóm kolejnym osobom - w tym zatrzymanemu w Holandii mężczyźnie - zarzuca się kierowanie grupą przestępcza, udział w praniu pieniędzy w kwocie nie mniejszej niż 1,4 mld zł, a jednemu z nich także udział w obrocie narkotykami o wartości nie mniejszej niż 3,4 mld zł.

Pod koniec sierpnia 2019 roku prokuratura - tytułem zabezpieczenia majątkowego - zajęła ponad 1,4 miliarda złotych w dolarach amerykańskich, brytyjskich funtach, Euro i złotówkach. Pieniądze były zdeponowane w oddziale jednego ze spółdzielczych banków w małym mieście w centralnej Polsce, na kontach dwóch zarejestrowanych w Polsce spółek. Jak wykazało dochodzenie, spółki te w rzeczywistości nie prowadziły żadnej działalności gospodarczej, a zostały utworzone wyłącznie po to, aby udostępniać swoje rachunki bankowe do nielegalnych międzynarodowych operacji finansowych. Pieniądze pochodzące w głównej mierze z handlu narkotykami, a w mniejszym stopniu z oszustw internetowych (tzw. phishingu), były ukrywane za pomocą skomplikowanych transakcji bankowych, przy wykorzystaniu ogromnej ilości rachunków bankowych, w tym założonych i prowadzonych na terenie Polski, ale także kilkudziesięciu innych krajów.

Prokuratorzy nie wykluczają dalszych zatrzymań w tej sprawie.

Karetka wjechała pod zamykający się szlaban