Przed wrocławskim sądem okręgowym zakończył się proces apelacyjny w sprawie śmierci 25-letniego Igora Stachowiaka. Mężczyzna zmarł na komisariacie w maju 2016 r.
W pierwszej instancji sąd rejonowy uznał, że czterej byli policjanci - Paweł G., Paweł P., Łukasz R. i Adam W. - są winni przekroczenia uprawnień i znęcania się nad 25-latkiem. Najwyższą karę – 2,5 roku więzienia – sąd orzekł dla Łukasza R., który trzykrotnie użył wobec Stachowiaka paralizatora elektrycznego. Pozostali oskarżeni zostali skazani na 2 lata więzienia.
Od wyroku odwołała się rodzina zmarłego Igora Stachowiaka, która jest oskarżycielem posiłkowym w procesie. Apelację złożyli również obrońcy skazanych. Pełnomocnicy rodziny chcieli, by policjanci zostali skazani za nieumyślne spowodowanie śmierci 25-latka oraz znęcanie się nad nim ze szczególnym okrucieństwem. Obrona byłych policjantów domagała się uniewinnienia.
W środę (19 lutego) Sąd Okręgowy we Wrocławiu podtrzymał karę 2,5 roku bezwzględnego pozbawienia wolności dla Łukasz R. Na byłego funkcjonariusza został dodatkowo nałożony 8-letni zakaz wykonywania zawodu policjanta. Trzej pozostali byli policjanci zostali skazani na 2 lata więzienia. Usłyszeli także 6-letni zakaz wykonywania zawodu.
Igor Stachowiak zmarł 15 maja 2016 roku na komisariacie Wrocław-Stare Miasto. Został zatrzymany na Rynku. W czasie przesłuchania policjanci użyli wobec niego paralizatora. Ujawnione w mediach nagranie z kamery w paralizatorze pokazało, że Igor Stachowiak umierał w męczarniach.