Najpierw internet obiegło przerażające nagranie, na którym widać bezpardonowy atak młodego mężczyzny na kierowcę miejskiego autobusu. Teraz już wiemy, że główny bohater tych scen grozy został zatrzymany przez policję. Grozi mu pięć lat więzienia.
Uwaga! Poniższe nagranie zawiera brutalne sceny.
Te sceny grozy miały miejsce w środę (10.08) po godz. 18.00. W autobusie linii nr 12, sunącym leniwie przez Jelenią Górę, wydarzyło się coś przerażającego! W pewnym momencie na ziemię upadł wózek dziecięcy, a na podłogę pojazdu wypadł mały chłopiec. Młoda kobieta podbiega i podnosi dziecko i wózek. Towarzyszący jej mężczyzna najwyraźniej… śpi.
Po chwili jednak się budzi i wpada w szał. Najpierw są wyzwiska i środkowy palec pokazany kierowcy, a później zaczyna się brutalny atak. Furii młodego agresora nic nie jest w stanie zatrzymać – nawet solidna osłona oddzielająca go od kierowcy autobusu. Omal jej nie wyłamał!
Młody mężczyzna w końcu dopadł kierowcę autobusu i zaczął go bić i katować. Odpuścił dopiero po chwili. Wszystko nagrały kamery monitoringu, zainstalowane w pojeździe.
Przedstawiciele MZK w Jeleniej Górze zdecydowali się przekazać nagrania z monitoringu mediom i policji. To przyniosło efekt. Furiat, który skatował kierowcę, został zatrzymany. Przedstawiciele spółki przyznają, że młoda para z dzieckiem od początku zachowywała się dziwnie. Na nagraniu widać, że wózek, gdy upada na ziemię, nie jest zabezpieczony, przymocowany czy trzymany przez kogokolwiek z dorosłych.
Sprawca pobicia kierowcy to 21-letni mężczyzna. Został zatrzymany. Grożą mu poważne konsekwencje – może trafić do wiezienia na pięć lat.
Śledczy analizują teraz wszystkie wydarzenia z feralnego przejazdu „12”. Na szczęście każdy krok młodej pary z dzieckiem został tam zarejestrowany przez kamery autobusu.
