Nagranie z jeleniogórskiego autobusu miejskiego trafiło do sieci we wtorek 1 września. W autobusie znalazł się mężczyzna z hulajnogą elektryczną, w towarzystwie swoich nieletnich córek. Na nagraniu widać krótki fragment interwencji wobec - jak do tej pory ustalono - poszukiwanego przez prokuraturę, pijanego mężczyznę.
SZCZEGÓŁY interwencji: Jelenia Góra: BRUTALNA interwencja w autobusie. Policja zabrała im ojca! RYK i LAMENT! [WIDEO]
Jelenia Góra. Brutalna interwencja policji. Posłowie oburzeni? MZK o interwencji
Do tej pory w sprawie interwencji - od czasu wyjaśnień samej policji - zareagował m.in. senator Krzysztof Berejza i poseł Dariusz Joński. Powstała interpelacja poselska skierowana do Mariusza Kamińskiego ministra MSWiA.
MZK z Jeleniej Góry także odnosi się do całego zajścia, prosząc na wstępie o powstrzymanie od pochopnych ocen. - Drodzy Pasażerowie i zatroskani Obywatele, bardzo prosimy o to, byście nie wyciągali pochopnych wniosków na temat zaistniałego zdarzenia. Trwało ono około godziny, a filmik obejmuje zaledwie jego drobny fragment [...] - czytamy.
Miejski przewoźnik dodaje też, że dowodem, który rozwieje wątpliwości może okazać się nagranie z monitoringu autobusu. To - w przeciwieństwie do nagrania umieszczonego w internecie - obrazuje cały przebieg zdarzenia. Materiał trwający - jak twierdzi MZK - ponad godzinę trafił do policji, sądu i prokuratury. Z tego względu nie może zostać udostępniony.
Firma tłumaczy też swojego kierowce, o którego roztrzęsionym zachowaniu pisaliśmy więcej TUTAJ.
Nasz kierowca postąpił wzorowo. Był kulturalny, nie wdawał się w dyskusję z mężczyzną, który zachowywał się nerwowo i sprawiał wrażenie osoby bardzo pobudzonej, od której czuć było alkohol. O tym, że nie słucha on próśb kierowcy o opuszczenie autobusu kierowca poinformował, zgodnie z procedurą, dyspozytora
I według wyjaśnień, to właśnie dyspozytor poinformował policję, która przyjechała w ok. 30 minut. Do tej pory kierowca miał przebywać w kabinie.
Najnowsze ustalenia - która podaje m.in. Onet - wskazują, że mężczyzna był poszukiwany ws. niepłacenia alimentów. MZK tłumaczy też nietypowe słowa kierowcy, które padają na nagraniu. Podobno po zatrzymaniu mężczyzny, kierowca "cały czas opiekował się dziećmi".