Jak informuje Jelonka.com, do tragedii doszło 16 listopada wieczorem. Chłopiec stracił przytomność na ul. 1 Maja w Jeleniej Górze. Zauważył to jeden z przechodniów, który podjął reanimację i wezwał pomoc.
11-latka przewieziono do szpitala, ale jego życia nie udało się uratować. Ze wstępnych ustaleń wynika, że chłopiec przed śmiercią wdychał opary z dezodorantu wraz ze swoją 13-letnią koleżanką. Zdrowiu dziewczynki nic nie zagraża.
Okoliczności tego zdarzenia bada policja i prokuratura.