Pięć osób rannych w karambolu na S8. Interweniował helikopter LPR
Do karambolu doszło piątek (3 października). Około godziny 18.39 na 54 kilometrze trasy S8 zderzyły się dwa busy i dwie osobówki. Po otrzymaniu zgłoszenia, na miejsce ruszyły służby ratunkowe. Jak relacjonuje oficer dyżurny KP PSP Oleśnica, na miejscu pojawiły się dwa zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Oleśnicy, patrole policji oraz Zespoły Ratownictwa Medycznego. Z uwagi na stan poszkodowanych, zadysponowano również śmigłowiec LPR „Ratownik 13”. – W wyniku zderzenia dwóch samochodów osobowych oraz dwóch samochodów dostawczych, pięć osób zostało poszkodowanych” – informuje Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Oleśnicy. Decyzją lekarza, osoby poszkodowane zostały przetransportowane do szpitali śmigłowcem LPR oraz karetkami.
Akcja służb na S8. Ugaszono płonący samochód
Działania służb na miejscu zdarzenia były wielokierunkowe. Strażacy zabezpieczyli teren, a także ugasili płonący samochód. Równocześnie udzielali wsparcia Zespołowi Ratownictwa Medycznego w udzielaniu pomocy wszystkim uczestnikom wypadku. Policja zabezpieczyła miejsce zdarzenia i rozpoczęła dochodzenie mające na celu ustalenie przyczyn i okoliczności karambolu.
Do podobnego wypadku doszło tydzień wcześniej. Kierujący tirem z naczepą 57-latek usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Do zdarzenia doszło w sobotę, 27 września, na trasie S8 pod Oleśnicą, wskutek czego zmarły cztery osoby. Linas J., obywatel Litwy, uderzył w tył osobowej skody, co doprowadziło do karambolu zakończonego zderzeniem czterech aut. Ofiary śmiertelne wypadku to osoby podróżujące skodą. 57-letni Linas J., obywatel Litwy, przyznał się do zarzutu nieumyślnego spowodowania zdarzenia, tłumacząc śledczym, że "nie jest w stanie podać przyczyny swojego zachowania". Ponadto powiedział, że gdy zobaczył przed sobą inne pojazdy, było już za późno na reakcję. Prokuratura mówi o dwóch powodach zastosowania wobec niego aresztu. Więcej TUTAJ.