Burmistrz Kłodzka w rozmowie z PAP powiedział, że "woda już praktycznie wszędzie opadła". - Jest wypompowywana z kilku lokalizacji Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji oraz Wyspy Piasek. Tam działają zastępy ochotników z OSP. Będziemy dziś i jutro zbierali wszystkie odpady, które mieszkańcy wyrzucą przed dom, bo o to prosiliśmy. Dziś koparko-ładowarki będę usuwały wszelki szlam. Wczoraj tego nie robiliśmy, bo był zbyt mokry - wyjaśnił Michał Piszko.
Gigantyczne straty po powodzi w Kłodzku. Ponad 100 milionów
Straty, jakie poniosło Kłodzko po niszczycielskiej powodzi, są gigantyczne. Burmistrz stwierdził, że wstępne szacunki mówią o 100-110 mln strat w infrastrukturze komunalnej należącej do gminy. - Nie liczymy w tym dróg powiatowych, wojewódzkich, strat prywatnych - dookreślił Piszko i dodał, że tylko w poniedziałek (16 września) PZU wypłaciło odszkodowania na kwotę 2,3 mln zł dla mieszkańców powiatu.
Powódź w Kłodzku. Inne miasta chcą pomóc
Według burmistrza Kłodzka, miasto zbiera obecnie osuszacze i materiały budowlane. Pomoc deklarują samorządowcy z innych miast, które uniknęły powodzi.
Elbląg zadeklarował 100 tysięcy złotych na zakupy materiałów budowlanych. Miałem kontakt od prezydenta Warszawy, który także zadeklarował wsparcie finansowe.
- powiedział Michał Piszko.
Powódź w Kłodzku. Część mieszkańców już nie wróci do swoich domów
W Kłodzku są domy, do których mieszkańcy nie będą mogli wrócić. - Na pewno niestety są takie domy, ale muszą wejść inspektorzy budowlani i oszacować skalę. Muszą stwierdzić, czy niektóre kamienice w ogóle nadają się jeszcze do zamieszkania. Ci, którzy nie mogą wrócić do domów lub są u znajomych, lub korzystają z naszych miejsc na basenie, gdzie jest centrum dla powodzian - poinformował włodarz Kłodzka.
Odbudowa Kłodzka po powodzi zajmie 5-6 lat
Michał Piszko uważa, że "względnie normalne życie" wróci do Kłodzka w perspektywie dwóch tygodni. Perspektywy odbudowy zniszczonej infrastruktury są znacznie dłuższe. - Później szacujemy, że odbudowa tego wszystkiego to 5-6 lat - dodał burmistrz i wśród zniszczonych obiektów wymienił m.in. zabytkowy kościół franciszkanów,zalany na wysokość 4-5 metrów.
Skala zniszczeń jest porównywalna do 1997 roku. Tamta fala była wyższa i mocniejsza, niszczyła budynki. Teraz wszystko po prostu zalało. Na Wyspie Piasek zniszczona jest cała jezdnia, kable, kanalizacja. Teraz zasypiemy to tłuczniem, żeby można było dojechać, a potem będziemy to odbudowywać.
- powiedział Michał Piszko. Do końca tygodnia zamknięte są wszystkie szkoły, przedszkola i żłobki. Mają ruszyć w przyszłym tygodniu.