Kłodzko. Zabójstwo 26-letniej Kasi. Szokujące zeznania jej byłego chłopaka
Co najmniej trzy miesiące spędzi w areszcie były chłopak 26-letniej Kasi, a grozi mu znacznie więcej, bo zdaniem prokuratury to on zabił kobietę. Mieszkanka gminy Kłodzko miała status osoby zaginionej od poniedziałku, 17 lutego, gdy była widziana po raz ostatni. Poszukiwania policji zakończyły się w niedzielę, 23 lutego, gdy ciało 26-latki znaleziono w okolicach Międzylesia.
- Były chłopak ofiary od początku znajdował się w gronie podejrzanych osób, bo kobieta przekazała przed zaginięciem rodzinie, że miała się z nim spotkać. Po zatrzymaniu mężczyzna wskazał, gdzie znajdowały się zwłoki ofiary, ale jednocześnie nie przyznał się do zbrodni. W czasie przesłuchania powiedział, że 26-latka miała sama zadać sobie rany - powiedział "Super Expressowi" Mariusz Pindera, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.
Jak dodaje, na ciele kobiety ujawniono obrażenia spowodowane ostrym narzędziem, prawdopodobnie nożem. Mimo wersji mężczyzny śledczy nie mają wątpliwości, że to on stoi za brodnią, nazywając jego zeznania "absurdalnymi". Domniemany sprawca usłyszał zarzut zabójstwa byłej dziewczyny i został tymczasowo aresztowany. Grozi mu kara maksymalna dożywotniego pozbawienia wolności.
