Kłótnia kierowców zakończyła się szaleńczym pościgiem i trzema rozbitymi autami [ZDJĘCIA]

Wszystko zaczęło się w piątkowy wieczór (18 czerwca) we wsi Piotrówek pod Legnicą. Z ustaleń policji wynika, że dwóch kierowców pokłóciło się przed sklepem. W pewnej chwili kierowca toyoty hilux celowo wjechał w stojącego za nim volkswagena tourana, po czym odjechał w kierunku Legnicy. Wściekły kierowca volkswagena natychmiast ruszył za nim w pościg, wzywając jednocześnie na pomoc swojego syna.

22-letni syn kierowcy rozbitego tourana, pędząc volkswagenem passatem, dołączył do pościgu już na terenie następnej miejscowości. W Grzybianach zrównał się z jadącą lewą stroną jezdni toyotą, ale wtedy kierowca toyoty zmienił gwałtownie pas ruchu, próbując zepchnąć go z drogi. Kierowcy tourana, widząc całą sytuację, zajechał drogę toyocie, a ta uderzyła go z impetem w prawy bok. Po chwili kierowca toyoty wycofał gwałtownie, uderzając w stojącego za nim passata i odjechał. W Ziemnicach, siedzący za kierownicą passata 22-latek, znów próbował wyprzedzić toyotę z prawej strony, ale został zepchnięty przez kierowcę toyoty z drogi i rozbił znajdujące się na poboczu skrzynki pocztowe.

Szaleńcza jazda trwała aż do Legnicy i zakończyła się na ul. Iwaszkiewicza, gdzie kierowca passata po raz kolejny spróbował wyprzedzić toyotę z prawej strony. Doszło do kolejnego zderzenia, które tym razem zakończyło pościg. Wkrótce na miejscu pojawili się też powiadomieni o zdarzeniu policjanci.

- Policjanci przebadali wszystkich kierujących na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu – informuje podkom. Jagoda Ekiert z Komendy Miejskiej Policji w Legnicy. - Okazało się, że jeden z nich - 22-latek, kierujący volkswagenem passatem - znajduje się w stanie nietrzeźwości. Kierującemu toyotą przeprowadzono badanie na zawartość środków odurzających z wynikiem pozytywnym.

Wszystkim trzem mężczyznom zatrzymano prawo jazdy. 22- i 37-latek zostali osadzeni w policyjnym areszcie. 27-latek jest podejrzany o sprowadzanie bezpośredniego niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym, za co grozi mu kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna został objęty dozorem policji.