Strzegom. Nie żyje kobieta przygnieciona regipsami
Do koszmarnego zdarzenia doszło w środę, 15 lutego. Około godz. 16.30 służby zostały zaalarmowane, że w jednym z mieszkań przy ul. Jarosława Dąbrowskiego w Strzegomiu doszło do koszmarnego zdarzenia. Siedemdziesięciokilkuletnia kobieta leżała bez oznak życia przygnieciona kilkunastoma regipsami, czyli płytami kartonowo-gipsowymi. Były one wcześniej oparte o ścianę. Prawdopodobnie lokatorka chciała posprzątać.
Pomoc wezwała córka kobiety, która – po tym jak z matką nie było kontaktu – przyszła osobiście sprawdzić co się stało. Niestety, widok, który zobaczyła okazał się koszmarny.
Na miejsce natychmiast udało się kilka zastępów straży pożarnej, zastęp ratownictwa medycznego oraz policja. Mimo reanimacji, nie udało się uratować starszej pani, a lekarz stwierdził zgon.
Teraz okoliczności zdarzenia wyjaśnia Prokuratura Rejonowa w Świdnicy, która musi ustalić m.in., kto przeprowadzał remont i jak doszło do tragicznego zdarzenia. - Sprawdzamy przede wszystkim, kto robił remont w tym mieszkaniu. Czy była to firma lub fachowiec zobowiązany do przestrzegania zasad BHP w czasie pracy i odpowiedniego zabezpieczenia stanowiska po skończonej danego dnia pracy. Czy też ta pani sama robiła remont i pomagała jej np. ktoś bliski – powiedział portalowi gazetawroclawska.pl prokurator rejonowy w Świdnicy Marek Rusin.