Konflikt we wrocławskim zoo
Marta Zając-Ossowska poinformowała o tym, że zrezygnowała z posady dyrektorki generalnej we wrocławskim ogrodzie zoologicznym. - 22 kwietnia 2024 roku, złożyłam oświadczenie o rozwiązaniu umowy w trybie natychmiastowym z winy pracodawcy – napisała w oświadczeniu, przypominając, że w lipcu 2023 roku wygrała konkurs na to stanowisko Dyrektora Generalnego, w którym wybrała ją komisja składająca się z międzynarodowego grona ekspertów.
- Byłam pewna, że z taką rekomendacją będę spokojnie mogła realizować wizję przedstawioną komisji konkursowej, a która to wizja bazowała na wizji przez lata wypracowywanej przez poprzedników - dodała Zając-Ossowska.
Według byłej już dyrektorki, od momentu objęcia przez nią funkcji w miejskiej spółce spotkała się "z ogromnym hejtem w sieci, obrzydliwymi pomówieniami i nieprawdziwymi informacjami na mój temat". Oceniła, że nie mogą wprowadzić w życie żadnych zmian organizacyjnych. Była dyrektorka napisała też, że "jednoosobowy zarząd, (...) blokował te działania, powodując niepewność i pojawianie się niepotrzebnych emocji".
Zając-Ossowska przekazała, że nie może odnieść się w szczegółach do wszystkich powodów rezygnacji. Podkreśliła, że "sprawą zarzutów zajmuje się teraz sąd pracy oraz inne służby".
Władze zoo odpierają zarzuty
Według nich „po objęciu stanowiska Dyrektora Generalnego Marta Zając-Ossowska miała wszystkie dostępne narzędzia do pełnienia swojej pracy a zarząd ZOO Wrocław Sp. z o.o. w żaden sposób nie ograniczał jej tej możliwości".
- Nieprawdą jest, że w sierpniu 2023 Rada Nadzorcza zaakceptowała przedstawioną przez Martę Zając-Ossowską strukturę organizacyjną. Rada Nadzorcza miała poważne zastrzeżenia wobec przedstawionej struktury. Pani Zając-Ossowska, uzasadniając zmiany, przede wszystkim operowała nazwiskami, nie przedstawiając argumentów merytorycznych - można przeczytać w oświadczeniu podpisanym przez prezeskę Joannę Kasprzak i dyrektorkę biura nadzoru właścicielskiego Marię Michułkę.
W oświadczeniu odniesiono się też do zarzutów dotyczących stosowania mobbingu i nieprawidłowości przy organizacji przetargów. Wskazano, że "zarzuty pani Marty Zając-Ossowskiej w zakresie mobbingu są przedmiotem rozpoznania przez powołaną w tym zakresie komisję wyjaśniającą, o której powołaniu Marta Zając-Ossowska została poinformowana". Podkreślono, że Zając-Ossowska "żadnych innych zarzutów nie zgłaszała" zarządowi zoo ani przedstawicielom miasta, a "o rzekomych nieprawidłowościach te organy dowiedziały się z mediów, w których informacja ta pojawiła się nieprzypadkowo tuż przed rozstrzygnięciem wyborów samorządowych, w których pani Zając-Ossowska kandydowała do Rady Miejskiej Wrocławia".
W piśmie przekazano również, że "celem wyjaśnienia doniesień prasowych, według których Marta Zając-Ossowska złożyła doniesienie w prokuraturze na temat rzekomych nieprawidłowości, została ona zaproszona na posiedzenie Rady Nadzorczej, na które się nie stawiła".
Pod koniec marca Marta Zając-Ossowska złożyła do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezes zarządu wrocławskiego zoo Joannę Kasprzak. Chodziło m.in. o nieprawidłowości dotyczące przetargu i wyrządzenie szkody gospodarczej. Przedstawiciele magistratu oceniali ten ruch jako element gry politycznej, bo Zając-Ossowska kandydowała wówczas do Rady Miejskiej Wrocławia z ramienia Trzeciej Drogi. Później dyrektorka generalna złożyła zawiadomienie do sądu pracy, gdzie oskarżyła prezeskę o mobbing.