Kierowcy wracający do Polski stoją w ogromnych korkach. To efekt zamknięcia niektórych przejść granicznych i przywrócenia kontroli na pozostałych. W środę rano (18 marca) sytuacja najgorzej wyglądała w Jędrzychowicach na Dolnym Śląsku. Korek, jaki utworzył się na przejściu granicznym z Niemcami, miał kilkadziesiąt kilometrów długości. Kierowcy, którzy chcą wjechać do Polski muszą uzbroić się w cierpliwość – średni czas oczekiwania na wjazd to 16 godzin dla samochodów osobowych i aż 30 godzin dla ciężarówek!
Polecany artykuł:
Niewiele lepiej jest na innych przejściach granicznych na Dolnym Śląsku. W Jakuszycach i Kudowie Słonem na granicy polsko-czeskiej kierowcy stoją w korkach po 5-6 godzin. Jedynie w Lubawce ruch odbywa się w miarę płynnie.
Polecany artykuł:
- Rozumiem, że kilkugodzinne oczekiwanie na przekroczenie granicy może być mało komfortowe, ale kontrole zostały wprowadzone tak naprawdę dla dobra wszystkich tych, którzy czekają w kolejce i dla ich bliskich, którzy czekają na nich w domach - mówi rzeczniczka Straży Granicznej, Agnieszka Golias w rozmowie z Eską Wrocław. - Robimy co możemy, żeby kontrola szła sprawnie i prosimy o wyrozumiałość.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wstrząsająca relacja Polki: Od godziny trzeciej w nocy stoimy na granicy. Ogromne korki!
Szacunkowy czas oczekiwania na przejściach granicznych z Niemcami i Czechami (18.03, godz. 7:00):
Granica z Niemcami:
• Jędrzychowice - 16 godzin dla samochodów osobowych i 30 godzin dla ciężarowych
• Świecko - 10 godzin
• Kostrzyn nad Odrą - na bieżąco
• Słubice - na bieżąco
• Olszyna - 13 godziny
• Gubin - na bieżąco
• Kołbaskowo - 4 godziny
• Krajnik Dolny - 1,5 godziny
Granica z Czechami:
• Lubawka - na bieżąco
• Kudowa Słone - 5 godzin
• Jakuszyce - 6 godzin
ZOBACZ TEŻ: Czy lato wypłoszy koronawirusa?