Koronawirus na Dolnym Śląsku: Zignorował kwarantannę i poszedł na spacer. Grozi mu 30 tys. zł grzywny!

Ponad 3 tysiące osób na Dolnym Śląsku objętych jest kwarantanną lub izolacją. Osoby te przez 14 dni nie mogą opuszczać swoich domów lub innych miejsc, w których przechodzą kwarantannę. W tym czasie nie mogą m.in. wychodzić do sklepu ani na spacer z psem. Nie powinny też zapraszać innych osób do siebie.

W weryfikacji przestrzegania kwarantanny pomagają funkcjonariusze policji, którzy przynajmniej raz na dobę sprawdzają, czy osoby objęte kwarantanną przebywają we wskazanym miejscu i czy czegoś nie potrzebują. Jak wynika z obserwacji policjantów, mieszkańcy Dolnego Śląska w przeważającej większości stosują się do zaleceń służb. Niestety, są wyjątki.

Podczas jednej z rutynowych kontroli w powiecie wołowskim policjanci nie zastali w mieszkaniu mężczyzny objętego kwarantanną. Jak ustalili funkcjonariusze, mężczyzna wyszedł na spacer. Po jakimś czasie wrócił do domu, gdzie czekali na niego policjanci. Teraz będzie musiał liczyć się z surowymi konsekwencjami swojego nieodpowiedzialnego zachowania. Grozić mu może kara finansowa w wysokości nawet 30 tys. zł.

W niedzielę z kolei na gorącym uczynku przyłapany został mieszkaniec Bołesławca. Mężczyzna, który kilka dni temu wrócił z zagranicy i powinien przebywać w miejscu swojego zamieszkania, opuścił mieszkanie i wyszedł z psem na spacer.

- Mieszkaniec Bolesławca twierdził, że przestrzega kwarantanny, a z miejsca izolacji oddalił się tylko na chwilę, ponieważ wyprowadzał psa. O zaistniałej sytuacji mundurowi powiadomili służby sanitarne - informuje asp.szt. A. Kublik-Rościszewska z Komendy Powiatowej Policji w Bolesławcu.

Mężczyzna zostanie pociągnięty do odpowiedzialności za zlekceważenie poleceń służb sanitarnych.

Policja apeluje do mieszkańców o odpowiedzialne zachowanie.

- W tym niezwykle trudnym dla każdego z nas czasie, musimy wziąć odpowiedzialność za życie i zdrowie nasze, naszych bliskich, a także osób z naszego otoczenia, stosując się do poleceń wydawanych przez wszystkie uprawnione do tego instytucje państwowe - przypomina sierż. szt. Przemysław Ratajczyk z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.