Do wybuchu w mieszkaniu na pierwszym piętrze wieżowca przy ulicy Oriona (na osiedlu Kopernik) doszło w środę (25.03.2020) około godziny 16. Na miejsce zostały skierowane służby ratunkowe. W wyniku tego zdarzenia ranna został 3-letnia dziewczynka i 51-letni ojciec.
Z informacji, które zdobyli dziennikarze portalu myglogow.pl wynika, że 51-letni mężczyzna kolekcjonował amunicję.
Służby prowadzące akcję ratunkową zadecydowały, że należy ewakuować mieszkańców, którzy zostali przewiezieni z miejsca zdarzenia autobusami. Teren został ogrodzony.
Na miejscu pracowali także pirotechnicy, ponieważ mężczyzna trzymał w mieszkaniu amunicję.
– To jakiś szaleniec! Jak można było coś takiego trzymać w mieszkaniu! Narażał siebie, swoją rodzinę i tylu ludzi mieszkających w tym wieżowcu – denerwowali się sąsiedzi. Ludzie są w szoku, bo wielu, z którymi rozmawialiśmy, mówiła, że to „normalny człowiek" - usłyszeli dziennikarze portalu myglogow.pl. Jedna z kobiet rozmawiająca z reportem myglogow.pl miała powiedzieć: "– Widziałam, jak ich zabierali. Dziecko było całe we krwi. A jemu chyba urwało rękę. Zamiast niej miał kikut".
PRZECZYTAJ: Koronawirus. Mimo epidemii imprezowali w barze. Właścicielce grozi więzienie!
Polecany artykuł: