- W Krapkowicach doszło do zabójstwa Marka M., gdzie tłem zbrodni były osobiste porachunki, w tym wypadku niestosowne zachowanie wobec kobiety.
- Andrzej W. oskarżony jest o pozbawienie życia ofiary w zamiarze bezpośrednim, której ciało następnie ukrył.
- Sprawa trafi do Sądu Okręgowego w Opolu, a sprawcy grozi dożywocie.
Zabójstwo w Krapkowicach. Jest akt oskarżenia przeciwko Andrzejowi W.
Niestosowne zachowanie Marka M. wobec partnerki oskarżonego miało być powodem, dla którego Andrzej W. zabił ofiarę. Do zbrodni doszło 30 września 2024 r. w mieszkaniu przy ul. Kilińskiego, po tym jak obaj mężczyźni spożywali razem alkohol. 41-latek najpierw pobił denata, ale na tym się nie skończyło.
- Po powaleniu pokrzywdzonego na podłogę Andrzej W. stanął obutą nogą na jego szyję, a następnie uciskał doprowadzając do śmierci Marka M. w mechanizmie uduszenia gwałtownego. Początkowo oskarżony ukrył zwłoki w szafie, a po kilku dniach, w nocy, zakopał je w pobliżu garaży przy ul. Kilińskiego w Krapkowicach. Ciało ofiary zastało umieszczone w worku, który Andrzej W. zabrał z miejsca pracy - przekazała Prokuratura Okręgowa w Opolu.
Zanim udało się ujawnić, że Marek M. został zabity, jego syn zgłosił zaginięcie mężczyzny. W październiku 2024 r. wszczęto w tej sprawie śledztwo, a na przełomie listopada i grudnia - dzięki zeznaniom świadków - ustalono, że doszło do zbrodni.
Z uwagi na to, że Andrzej W. był już wcześniej karany, w tym pozbawieniem wolności, za zarzut zabójstwa popełnionego w zamiarze bezpośrednim odpowie w warunkach recydywy. Mężczyźnie grozi kara maksymalna dożywotniego więzienia. Jego sprawę rozpoznawać będzie Sąd Okręgowy w Opolu.