Wideo zatytułowane "Pożegnanie księdza Jacka [wrocławscy przyjaciele} to czterominutowy plik, w którym były już wikary parafii na Oporowie idzie przez Ostrów Tumski. Budynki są czarno - białe. Tylko polskie godło i biało - czerwona opaska na ramieniu księdza są pokazane w kolorze.
W tle słychać muzykę i głos księdza. Opowiada on o tym jak pokochał Wrocław i mieszkających tu ludzi, którzy są "siłą w walce o wielką Polskę i Chrystusa". Mówi też jednak o wydarzeniach, które przypominają mu, że "droga życia prowadzi czasem przez ciernie ludzi pełnych nienawiści do wszystkiego, co piękne".
- Byłbym zwykłym tchórzem, gdybym zagłuszył ten wewnętrzny głos, który krzyczy: "Musisz iść. Idź wyprostowany pośród tych, co na kolanach oddają hołd złotym cielcom doczesności" - deklaruje w filmie ksiądz Międlar.
Nagroda dla ONR Podhale
Wideo zostało umieszczone w serwisie youtube w niedzielę przez grypę Irydion, jak sami się określają: "legendarną kapelę polskiej sceny tożsamościowej". Członkowie zespołu piszą przy filmie o przeniesieniu księdza "niektórzy mówią, że to kara za patriotyzm. Inni, że... nagroda dla ONR Podhale"
Ksiądz Międlar przekonuje za to, że "Nie może być karą możliwość poznania nowych miejsc, przyjaciół i głoszenia dobrej nowiny tym, którzy jeszcze jej nie słyszeli".
Odwołali modlitwy z obawy o prześladowania
Młody kapłan wyjechał już z Wrocławia. Niedzielne modlitwy w jego intencji, na które skrzykiwali się jego zwolennicy przed siedzibą arcybiskupa wrocławskiego, zostały w ostatniej chwili odwołane. "Jest to podyktowane troską zarówno o ks. Jacka jak i całe Zgromadzenie Misjonarzy i dalsze prześladowania jakie mogłyby Ich spotkać" - napisali na Facebooku organizatorzy.
Przypomnijmy: ksiądz Międlar zasłynął z wystąpień podczas manifestacji narodowców i wpisów w internecie. WOŚP nazwał hohsztaplerstwem, nawoływał do walki z "inwazją zła", islamskim fundamentalizmem. Ksiądz przemawiał podczas pochodów i ogłaszał swoje poglądy w internecie nawet po napomnieniach przedstawicieli Kurii. Dlatego Zgromadzenie Księży Misjonarzy, któremu podlega kapłan, zdecydowało o przeniesieniu go do Zakopanego.