Kto wywołał bójkę? Ruszył proces w sprawie pobicia Przemysława Witkowskiego

i

Autor: Krzysiek Staszkiewicz

Kto wywołał bójkę? Ruszył proces w sprawie pobicia Przemysława Witkowskiego [AUDIO]

2019-10-22 8:14

Zeznania pokrzywdzonego i oskarżonego różnią się od siebie. W poniedziałek (21 października) ruszył proces Macieja K. oskarżonego o pobicie wrocławskiego dziennikarza i wykładowcy Przemysława Witkowskiego. 29-latek nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.

Do pobicia doszło 25 lipca 2019 r. na bulwarze nad Odrą, koło Mostów Trzebnickich. Mężczyźni mieli pokłócić się o graffiti obrażające środowisko LGBT, w wyniku czego doszło do bójki. Ucierpiał w niej dziennikarz. Po całym zdarzeniu napastnik uciekł, jednak po tygodniu udało się go zatrzymać. Usłyszał zarzut pobicia, a sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt. Mężczyzna nie przyznaje się do winy, a jedynie do udziału w zdarzeniu. Zeznania oskarżonego i pokrzywdzonego różnią się kilkoma szczegółami.

- Pokrzywdzony zszedł z roweru i zwrócił się do mnie pytając i obrażając jednocześnie. Cytuję: "Co? Podoba ci się ten napis, naziolska ku**o?" Powiedziałem: "Tak! Podoba mi się lewacka ku**o!" Odrzucił rower, podszedł krok, zwarł się ze mną. Gdy próbowałem go odepchnąć, uderzył mnie dwa razy w twarz - tłumaczył przed sądem oskarżony, Maciej K.

- Oskarżony zapytał: "Co nie podobają Ci się napisy?" Przestraszyłem się, ale uznałem, że odpowiem tak jak myślę. Powiedziałem: "Nie! Nie podobają mi się!" Stanął mi na drodze i powiedział: "I co teraz?" Powiedziałem: "Nic!" i zacząłem iść dalej. Więc popchnął mnie w tym momencie. Ja upadłem z tym rowerem na bok. Kiedy próbowałem wstać, zaczął krzyczeć: "I co, lewacka ku**o?" i zadał mi dwa-trzy ciosy w twarz - twierdził pokrzywdzony, Przemysław Witkowski.

Więcej w materiale reportera Radia ESKA, Krzyśka Staszkiewicza: