Wygląda jak zwykła czarna skrzynka, a w niej pełno poszkodowanych, wypadek podczas rajdu samochodowego czy lądowanie helikoptera LPR. Studenci ratownictwa z wrocławskiego Uniwersytetu Medycznego uczą się w wirtualnej rzeczywistości. Dzięki dwóm urządzeniom mogą ćwiczyć np. swoje zachowanie w trakcie wypadku z wieloma poszkodowanymi.
>>> Wyższa Szkoła Rowerowej Jazdy! Darmowe szkolenia od Akcji Miasto [AUDIO]
Polecany artykuł:
- W symulatorze mamy m.in. dużo poszkodowanych, lądujące śmigłowce, a więc wszystko to, co ratownik może zastać na miejscu wypadku masowego - wyjaśnia dr Paweł Gawłowski z Uniwersytetu Medycznego.
- Nowy sprzęt daje wiele możliwości - mówi dr Paweł Gawłowski. - Planujemy każde zajęcia. Jest wiele schematów, np segregacja osób poszkodowanych w zdarzeniu masowym. Chcemy przygotować studentów kompleksowo, a nie tylko z jednego systemu, dlatego każde zajęcia poświęcone są innemu zagadnieniu - wyjaśnia.
- Jest to kolejny krok w dydaktyce ratowników - dodaje dr Jacek Smereka, kierownik Katedry Ratownictwa. - Zwiększa możliwości dydaktyczne, poprawia je. Oczywiście, tego typu zajęcia nie zastąpią ćwiczeń przy pacjentach czy fantomach i zaawansowanych symulatorach medycznych, ale stanowią uzupełnienie - podkreśla.
Na koniec otrzymujemy wynik przeprowadzonej akcji, co pozwala nawet na przeprowadzenie w ten sposób egzaminów.