Wypadek w Łagiewnikach miał miejsce 28.07 rano, około godz. 7. Busem jechało siedem osób: czwórka dzieci w wieku od 4 do 10 lat, ich mama i babcia oraz kierowca. Nagle uderzyło w nich audi. Jak się okazało, w busa wjechał ojciec dzieci. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Jak opisuje TVN24, w rodzinie był konflikt, prawdopodobnie w grę wchodził alkohol. Matka dzieci postanowiła wyprowadzić się od partnera do swojej matki, podczas gdy ten wyszedł do pracy.
Jak czytamy, mężczyzna został powiadomiony o tym przez swoją rodzinę i ruszył za nimi. Dogonił ich w Łagiewnikach i jak podaje policja - prawdopodobnie wjechał w busa z premedytacją. Mężczyzna był trzeźwy.
Okoliczności zdarzenia bada policja pod nadzorem prokuratury. 32-latek usłyszał zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym i narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu uczestników wypadku, do czego się nie przyznaje. Mężczyzna został aresztowany tymczasowo na 3 miesiące. Grozi mu do 8 lat więzienia.