Ławka patriotyczna we Wrocławiu
Pierwsze ławki patriotyczne pojawiły się w Polsce pod koniec sierpnia. Od razu wzbudziły sporo kontrowersji. Przede wszystkim ze względu na swój regulamin, który niemal uniemożliwiał korzystanie z ławek umieszczonych w biało-czerwonym konturze Polski. Szybko okazało się, że to nie ławki… a „to element akcji informacyjno-promocyjnej”. W każdym województwie ma powstać jedna instalacja. Wrocław w końcu się „doczekał”. We wtorek, 6 września, po południu charakterystyczna konstrukcja pojawiła się przed Dworcem Głównym PKP, w rogu placu przed dworcem, w pobliżu skrzyżowania ulic Piłsudskiego i Kołłątaja.
Chcesz usiąść? Przeczytaj 15-punktowy regulamin
Instalacja to stalowa konstrukcja o wadze 5 ton. Ma wysokość 4 metrów, szerokość 3,3 m i głębokość 2 m. Sama ławka znajduje się na podwyższeniu, wchodzi się po schodkach od tyłu. Koszt jednej ławki to 100 tys. zł netto.
Z ławki nie można jednak korzystać ot tak. Trzeba najpierw przeczytać 15-punktowy regulamin oraz instrukcję obsługi, gdzie przeczytamy m.in.:
- Z ławki należy korzystać tylko w pozycji siedzącej, trzymając się poręczy (stanowiących umocowanie ławki);
- Zabronione jest używanie urządzeń nagłośniających i innych wywołujących hałas;
- Do konstrukcji nie można wchodzić ze zwierzętami, a "osoby oczekująca na skorzystanie z ławki powinny znajdować się poza obrębem całej instalacji w odległości 1,5 metra.
Pomysłodawcą ławek "Z polską flagą” jest Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Przedsięwzięcie realizuje jednak Bank Gospodarstwa Krajowego. - W związku z pojawiającymi się informacjami medialnymi informujemy, że za postawienie instalacji w kształcie konturu Polski odpowiada BGK. Stanowi to element akcji informacyjno-promocyjnej poświęconej inwestycjom, których realizację wspomaga BGK. BGK wspiera w tej chwili 11 tysięcy inwestycji o łącznej wartości 60 mld zł. 3 tysiące projektów o wartości 15 mld zł jest w trakcie realizacji lub wkrótce się rozpocznie. Tego typu instalacje są elementem scenografii podczas planowanych wydarzeń BGK i zostały ustawione pilotażowo - czytamy w oświadczeniu Anny Czyż, rzecznik prasowej BGK.
Internauci kpią i przywołują Bereję
Ławka od początku budzi kontrowersje. Zanim jeszcze powstała we Wrocławia, nie brakowało głosów, że pieniądze, które będzie kosztowało jej ustawienie, przeznaczyć na inny, bardziej pożyteczny cel.
Tymczasem senator Bogdan Zdrojewski postulował, że skoro musi powstać, powinna stanąć nad Odrą.
Zresztą nawiązań do "Misia" Stanisława Barei jest w sieci mnóstwo. "To jest ławka na miarę naszych możliwości" - kpią internauci.
Obiektem drwin są również kolory instalacji. O ile biało-czerwony kontur Polski jest oczywisty i nie budzi kontrowersji, to wiele osób zaznacza, że z niebieską podstawą konstrukcji tworzy... flagę Rosji.
- Fantastyczny dobór kolorów! Nasz rząd się popisał i doceniam to, że jest regulamin, żeby nie niszczyć naszej ławki, bo pieniędzy podatników nie należy rozrzutnie traktować, trzeba szanować to, że zapłaciliśmy. To jest wspaniałe miejsce - kpi Cecylia Stadtmuller, która od rana podziwiała widok, jaki roztacza się z ławeczki. - Widziałam wczoraj, jak ją budują i miałam nadzieję, że będę mogła rano przed szkołą na niej usiąść, żeby poczuć się bardziej uduchowioną i udało się - dodaje ze śmiechem.