Sprawa wyszła na jaw kilka dni temu, kiedy kobieta zgłosiła się do ginekologa. Lekarz od razu zorientował się, że kobieta niedawno urodziła. Kiedy zaczął wypytywać ją o noworodka, ta przyznała, że dziecko nie żyje.
Policja odnalazła ciało noworodka w miejscu wskazanym przez 36-latkę. Zwłoki były ukryte w schowku pod siedzeniem skutera, zaparkowanym w garażu na jednej z posesji w Mirkowie.
Jak ustalili śledczy, poród nastąpił 27 września. Kobieta zaczęła rodzić w toalecie. Dziecko miało wpaść do muszli i zachłysnąć się wodą. 36-latka pod wpływem szoku ukryła dziecko w garażu.
Przeprowadzona sekcja zwłok nie wskazała jednoznacznej przyczyny śmierci noworodka. 36-latka została zatrzymana. Usłyszała zarzut dzieciobójstwa i znieważenia zwłok. Sąd zdecydował, że w areszcie spędzi dwa miesiące.