We Wrocławiu potwierdzono wystąpienie pierwszego przypadku małpiej ospy. - Pacjent leży u nas od kilku dni, lekarze podejrzewali, aż w końcu w piątek otrzymali potwierdzenie z laboratorium, że jest to małpia ospa – przekazała Anna Poznańska, rzeczniczka szpitala Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego. - Na razie nie wiadomo, gdzie chory mógł się zarazić - dodała.
ZOBACZ TEŻ: 3 pseudokibiców zatrzymanych po derbach Dolnego Śląska
Mężczyzna przebywa obecnie w izolatce na oddziale chorób zakaźnych szpitala. Jest w stanie średnim. - Nie czuje się bardzo źle, aczkolwiek choroba może się różnie rozwijać – powiedziała.
Anna Poznańska dodała, że więcej informacji będzie mogła udzielić w poniedziałek, po konsultacji z lekarzami.
Ospa małpia to rzadka, odzwierzęca choroba wirusowa, która zwykle występuje w zachodniej i w środkowej Afryce. Wśród symptomów wymienia się gorączkę, bóle głowy i wysypkę skórną, która zaczyna się na twarzy i rozprzestrzenia na resztę ciała. Objawy – według Światowej Organizacji Zdrowia – ustępują zwykle po dwóch, trzech tygodniach.
Wrocław podczas Powodzi Tysiąclecia. Minęło 25 lat. ZOBACZ GALERIĘ PONIŻEJ.
Zgodnie z majową nowelizacją rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie chorób zakaźnych powodujących powstanie obowiązku hospitalizacji wprowadzony został obowiązek hospitalizacji osób zakażonych lub chorych na ospę małpią, a także osób podejrzanych o zakażenie lub zachorowanie na tę chorobę. Jest obowiązek zgłaszania każdego przypadku.
- Sytuacja w Polsce jest w miarę stabilna. Osoby, które chorują na ospę małpią, przechodzą ją dość łagodnie – poinformował w poniedziałek (11 lipca) w Studiu PAP wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.