Marsz Niepodległości wyruszył 11 listopada o godz. 19 z Wyspy Słodowej. Po kilkunastu minutach został rozwiązany przez władze miasta. Powodem rozwiązania marszu było używanie przez jego uczestników rac świetlnych oraz wznoszenie antysemickich i ksenofobicznych okrzyków.
- Po rozwiązaniu zgromadzenia jego uczestnicy w dalszym ciągu zachowywali się agresywnie, rzucając w stronę policjantów i osób postronnych race, kamienie oraz butelki - informuje asp. szt. Łukasz Dutkowiak z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. - Funkcjonariusze kilkanaście razy wzywali te osoby do zachowania zgodnego z prawem, niestety, część z nich nie stosowała się do poleceń. W związku z zagrożeniem życia i zdrowia oraz mienia, podjęte zostały działania przywracające naruszony porządek prawny. Doprowadziły one do zatrzymania 14 agresywnych osób.
Po wstępnej analizie zgromadzonych materiałów dowodowych do prokuratury doprowadzono 11 zatrzymanych osób w wieku od 18 do 64 lat. Dwie z czternastu zatrzymanych osób okazały się nieletnie, a jedna dopuściła się jedynie wykroczenia.
- Podstawą do przedstawienia zarzutów podejrzanym jest zebrany w sprawie materiał dowodowy, w szczególności w postaci zeznań świadków - funkcjonariuszy policji, zapisu monitoringu, a także wyników przeszukań i zatrzymań rzeczy - informuje Justyna Pilarczyk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. - Wobec osób zatrzymanych zastosowano środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym, w tym dozór policji oraz poręczenie majątkowe.
Zatrzymani odpowiedzą m.in. za czynny udział w zbiegowisku pomimo wiedzy, że jego uczestnicy wspólnymi siłami dopuszczają się gwałtownego zamachu na osoby i mienie oraz za występki o charakterze chuligańskim. Ponadto jedna osoba usłyszała zarzut czynnej napaści na funkcjonariuszy.
Wciąż analizowany jest materiał dowodowy i niewykluczone są kolejne zatrzymania.