Do tragicznego wypadku doszło po godz. 7, w czwartek, 23 czerwca, na ul. Grabiszyńskiej. Na wysokości ul. Kolejowej, na jezdni w kierunku centrum, doszło do zderzenia trzech samochodów osobowych. Niestety, w efekcie wypadku jeden z pojazdów – marki BMW - wypadł z drogi i dachował na przystanku tramwajowym. Tam śmiertelnie potrącił czekającego na tramwaj mężczyznę.
ZOBACZ TEŻ: Nowe rogatki paraliżują ruch na południu Wrocławia. Kierowcy są sami sobie winni?
- W wypadku zginął 64-letni mieszkaniec Wrocławia, który znajdował się na przystanku – mówi p.o. podkom. Wojciech Jabłoński, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji we Wrocławiu.
Starszy pan wybierał się prawdopodobnie na działkę, bo znaleziono przy nim akcesoria ogrodnicze.
Na miejscu trwają działania służb, które ustalają dokładne okoliczności wypadku. Z nieoficjalnych na razie ustaleń wynika, że BMW zderzyło się z audi na jezdni, a następnie zjechało na przystanek. Prawdopodobnie pojazd wybiło w górę na barierce i przeleciał on nawet kilkanaście metrów, zanim uderzył w znajdującego się na peronie działkowicza.
Na przystanku stał jeszcze jeden mężczyzna, który - prawdopodobnie w szoku - oddalił się z miejsca zdarzenia. Według świadków, BMW wręcz przeleciało nad nim.
Utrudnienia po wypadku na Grabiszyńskiej
Fragment ulicy Grabiszyńskiej jest wyłączony z ruchu od ul. Jęczmiennej do pl. Legionów. Torowisko jest zablokowane. Tramwaje linii 4>BISKUPIN, 5>KSIĘŻE MAŁE, 11>KOWALE, 74>OSOBOWICE skierowano przez al. Hallera i ul. Powstańców Śląskich. Na trasie kursują autobusy "za tramwaj" w relacji FAT> pl. Legionów.