Wrocław powoli wraca do normalności do przejściu fali wezbraniowej na Odrze, a także po podtopieniach, do których doszło w okolicach innych rzek w mieście. W środę (25 września) rano w czterech, z pięciu rzek przepływających przez miasto, woda spadła tak bardzo, że była poniżej stanów alarmowych. Stan alarmowy utrzymuje się obecnie jedynie na Bystrzycy, która tym razem dała się najbardziej we znaki mieszkańcom.
W porównaniu do innych miasteczek w regionie, czy choćby sytuacji z 1997 roku, stolica Dolnego Śląska wyszła z powodzi obronną ręką. Niestety, nie oznacza to, że dało się uniknąć tragedii. Ta dotknęła m.in. świat zwierząt, zwłaszcza żyjących w Odrze.
Wręcz symboliczne stało się zdjęcie, które opublikowali na swoim profilu na Facebooku Lubuscy Łowcy Burz. Widać na nim jak na terenie, z którego opadła woda, zostały tysiące martwych ryb. Niestety, to nie jedyne takie miejsce we Wrocławiu, a także w innych rejonach regionu, w których poziom wody w Odrze był rekordowy.
Dlatego wędkarze z Oławy, gdzie fala kulminacyjna była wyjątkowo wysoka apelują do wszystkich, którzy znają miejsca, w których ryby zostały uwięzione.
- W związku z aktualną sytuacją powodziową i wystąpieniem wód z koryt rzecznych oraz stopniowym sukcesywnym obniżaniem się poziomu wody i cofaniem do koryta rzecznego apelujemy o zgłaszanie wszelkich miejsc, w których pozostały „uwięzione” ryby. W podanych informacjach prosimy o możliwie dokładne wskazanie lokalizacji występowania ryb tj. miejscowość, ulica, ewentualnie inny punkt orientacyjny pozwalający zlokalizować miejsce „uwięzienia” ryb – napisali wędkarze.
Szczegóły znajdziecie poniżej.
Polecany artykuł: