Do dramatycznego zdarzenia doszło w środę wieczorem. Około godziny 20 policja została zaalarmowana przez matkę o zaginięciu jej 12-letniego syna.
- Chłopiec po sprzeczce z matką tuż po godzinie 17 wyszedł z domu i urwał się z nim kontakt. Matka podejrzewała, że syn mógł ukryć się w pobliskim lesie. Przebywanie w nim, w takich warunkach w okresie zimowym i w niskiej temperaturze, stanowiło zagrożenie dla życia i zdrowia nastolatka - relacjonuje podinsp. Edyta Bagrowska z KMP w Jeleniej Górze.
Natychmiast rozpoczęły się poszukiwania chłopca. Brali w nich jeleniogórscy policjanci, policjant z Wrocławia wraz psem do poszukiwań osób, strażacy, strażnicy leśni oraz ratownicy GOPR. Funkcjonariusze sprawdzali teren pomiędzy miejscowościami, drogi oraz leśne szlaki.
Po kilku godzinach, już w nocy, poszukiwania zakończyły się sukcesem. 12-latek odnalazł się cały i zdrowy. - Okazało się, że chłopiec, kiedy zorientował się, iż trwają jego poszukiwania, w których uczestniczyło tak wiele osób, przestraszył się i wrócił na teren swojej posesji. W obawie przed konsekwencjami, ukrył się w schowku pod schodami, gdzie w rezultacie odnaleźli go policjanci – dodaje Edyta Bagrowska.