Zbrodnia w Stradowie. Ruszył proces Przemysława H.
Na początku września przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu rozpoczął się proces Przemysława H., który zamordował Izabelę K., swoją partnerkę i matkę ich wspólnych ośmiorga, w tym sześciorga niepełnoletnich, dzieci.
Para mieszkała w malutkiej wsi Stradów, na terenie gminy Kąty Wrocławskie. Dramat rozegrał się w nocy z soboty na niedzielę, z 13 na 14 stycznia br. Gdy dzieci poszły już spać między kobietą i mężczyzną doszło do awantury.
- Mężczyzna podczas domowej awantury najpierw dusił Izabelę K., a następnie nożem kuchennym zadał jej kilka ciosów nożem, m.in. w szyję, klatkę piersiową i kończyny – mówiła pod zbrodni Anna Placzek-Grzelak, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Po zabójstwie 45-latek pojechał rowerem do pobliskich Gniechowic, gdzie na stacji benzynowej kupił papierosy i alkohol. Wtedy zadzwonił na numer 112 i poinformował o zbrodni, której dokonał.
Chciałem przeprosić za to co zrobiłem. Bardzo żałuję, ale czasu nie cofnę
- powiedział Przemysław H. po odczytaniu aktu oskarżenia, co przytoczył portal tuwroclaw.com.
Podczas rozprawy odczytano zeznania mężczyzny, w których opowiedział o okolicznościach dramatu, który rozegrał się feralnej nocy. Przyznał, że powodem kłótni, była jego zazdrość. W czasie awantura Izabela K. powiedziała, że chce się rozstać. Wtedy Przemysław H. chwycił za nóż.
Zanim 45-latek został zatrzymany przez policję, zdążył jeszcze napisać smsa do mężczyzny, z którym miała spotykać się Izabela K. i poinformował go, że zabił kobietę.
Mężczyźnie grozi dożywotnie więzienie.