Eryk w dzieciństwie przeżył prawdziwy koszmar. Młody chłopiec musiał szybko wydorośleć. Młodsza siostra Natalka miała w nim oparcie i jedynego przyjaciela.
Niestety, rodzeństwo trafiło do domu dziecka w Polkowicach. Tam mieszkali przez kilka lat. Aż Natalka została adoptowana. Rozstanie było bardzo bolesne, ale Eryk uznał, że tak będzie lepiej dla siostry. - Niech przynajmniej ona ma rodzinę – stwierdził starszy brat.
Eryk postanowił odszukać siostrę. Myślał o niej każdego dnia, nie dawało mu spokoju, że nie wie, co się z nią dzieje. - To było najgorsze. Marzyłem o tym, aby była szczęśliwa, ale bałem się, że jednak nie jest – mówi chłopak.
Lubinianin opublikował w mediach społecznościowych ich starą fotografię. On z Natalią śmieją się na niej zupełnie beztrosko. Oboje są tam jeszcze dziećmi. Napisał, że dziewczyna ma teraz 18 lat. I poprosił o pomoc w odnalezieniu siostry.
Już po kilku dniach otrzymał wyczekiwaną wiadomość! - Siostra sama do mnie napisała – cieszy się Eryk. - Wszystko u niej dobrze, a to dla mnie najważniejsza informacja. Odetchnąłem z ulgą – dodaje szczęśliwy brat.
Polecany artykuł:
Rodzeństwo ma zamiar się spotkać po tylu katach rozłąki. Rzucić sobie w ramiona i wyściskać. Choć będzie trzeba na ten wzruszający moment trochę poczekać. - Wszystko przez epidemię. Zobaczymy się, gdy minie. Tak będzie najbezpieczniej - kończy nasz rozmówca.