Do bulwersującego zdarzenia doszło 30 grudnia ubiegłego roku w Jeleniej Górze. Około godziny 18 młody mężczyzna odpalił petardę w autobusie komunikacji miejskiej, którym jechał, a następnie wyskoczył z pojazdu. - Swoim działaniem naraził dwóch 17-latków podróżujących tym autobusem na niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Wybuch spowodował u nich krótkotrwałą utratę słuchu - relacjonuje podinsp. Edyta Bagrowska z jeleniogórskiej policji.
Odpalił petardę dla... żartu
Sprawą zajęli się policjanci kryminalni z Jeleniej Góry. Na podstawie zebranych informacji, a także nagrań z kamer monitoringu, namierzyli podejrzewanego o ten czynu młodego mężczyznę. 20-latek, mieszkaniec powiatu karkonoskiego, tłumaczył, że petardę odpalił... dla żartu.
Posypały się mandaty po 2500 tysięcy. Grupa SPEED na tropie piratów drogowych. ZOBACZ GALERIĘ PONIŻEJ.
Z pewnością nie było mu do śmiechu, kiedy usłyszał zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi mu nawet do 3 lat pozbawienia wolności.