Odurzali i okradali klientów klubów ze striptizem. Na czele gangu stał policjant!

Niczego nieświadomi klienci, odwiedzający kluby go-go w Warszawie i Wrocławiu, padli ofiarą zorganizowanej grupy przestępczej założonej i kierowanej – jak wynika z ustaleń śledztwa – przez czynnego oficera policji. Grupa działała w dwóch klubach w Warszawie przy ul. Żurawiej i Świętokrzyskiej oraz na wrocławskim Rynku. Jak ustalili śledczy, gościom klubów dodawano do napojów środki odurzające. Następnie personel lokali, posługując się kartami debetowymi, kredytowymi i telefonami klientów, zaciągał na ich konta pożyczki, które następnie były w całości wydawane w lokalach. Na konto jednego z klientów sprawcy zaciągnęli pożyczkę w wysokości 70 tys. zł, która w ciągu godziny została wydana w klubie.

Pieniądze wyłudzano też na inne sposoby: niekiedy dodawano jedno „0” do kwoty wbijanej do terminala płatniczego, innym razem wskazywano, że transakcja kartą płatniczą była odrzucana, w wyniku czego niektórzy klienci dokonywali podwójnych opłat. Innym sposobem było oszukiwanie klientów poprzez pobieranie opłat w obcych walutach, podczas gdy klienci byli przekonani że płacą w walucie polskiej. W ten sposób opłaty mogły być zawyżone nawet kilkukrotnie. Śledczy ustalili, że ofiarami oszustów padło ok. 50 osób, w tym cudzoziemcy, którzy stracili kwoty od kilku do 200 tys. zł.

Z ustaleń prokuratury wynika, że sieć klubów, w których oszukiwano klientów, była zorganizowana na wzór dobrze działającego przedsiębiorstwa. Struktura grupy przestępczej była uporządkowana i zhierarchizowana - istniał w niej podział ról i stały podział zadań. Grupa wypracowała też swoisty język dla kamuflowania działalności przestępczej, zaś dla dyscyplinowania jego członków stworzono system kar, upoważniając wybrane osoby do ich egzekwowania. Najbardziej szokujący jest fakt, że według śledczych, na czele gangu stał czynny oficer policji, który założył grupę i nią kierował.

W sobotę (24 kwietnia) funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji i Biura Spraw Wewnętrznych Policji, przy wsparciu dolnośląskiej Krajowej Administracji Skarbowej, dokonali pierwszych zatrzymań. Zatrzymanych zostało łącznie 15 osób, w tym trzech czynnych policjantów, na co dzień pracujących w pionie prewencji. Równocześnie na polecenie prokuratora funkcjonariusze dokonali przeszukań w miejscach zamieszkania osób podejrzanych, klubach go-go i lokalach gastronomicznych, a także w siedzibach spółek prowadzących te lokale. Wówczas to zabezpieczono m.in. szereg dokumentów tożsamości potencjalnych pokrzywdzonych, narkotyki oraz dokumentację działalności klubów.

Po doprowadzeniu do prokuratury zatrzymani usłyszeli prawie 50 zarzutów dotyczących założenia, kierowania i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a także rozbojów oraz oszustw. Grozi im za to do 12 lat pozbawienia wolności. Na wniosek prokuratury wszyscy zostali aresztowani tymczasowo na 3 miesiące.

- Zgromadzony materiał dowodowy przedstawiony przez prokuratora w ocenie sądu wskazuje na duże prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanych podejrzanym czynów – informuje Joanna Podwin z Sądu Okręgowego we Wrocławiu. - Uwzględniając nadto surowe zagrożenie karą do 12 lat pozbawienia wolności oraz działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, w ocenie sądu zachodzi uzasadniona obawa, że podejrzani, z uwagi na grożącą im realnie surową karą pozbawienia wolności, będą bezprawnie utrudniać postępowanie. Ponadto obawę tą potęguje fakt, że oskarżonym zarzucono popełnienie przestępstw w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, co powoduje obawę nawiązywania kontaktów z innymi podejrzanymi i wpływania na bieg postępowania.

Prokuratorzy nie wykluczają dalszych zatrzymań w tej sprawie. Śledztwo nadzoruje Dolnośląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu.