Fatalnie grający Śląsk Wrocław jest na prostej drodze do spadku z ekstraklasy. Jakby było mało kolejnych kompromitacji piłkarzy, którzy zarabiają z publicznej kasy ogromne pieniądze, w świat poszła inna informacja, która dla Wrocławia jest po prostu wstydliwa. Oto kibice poszli do toalety, a ich oczom ukazały się zapchane umywalki pobrudzone jakąś mazią (błotem?), a do tego zapchane (wiadomo czym) pisuary.
Okazuje się, że to nie są co prawda toalety przeznaczone dla kibiców, a dla robotników (!), którzy budują muzeum Śląska i drzwi powinny być zamknięte na klucz. Ale nie były. Inna sprawa jest taka, że skoro nikt nie sprząta po budowlańcach, to świadczy to o nim jak najgorzej. Zostawiać toaletę w takim stanie to absolutny skandal, który uderza we Wrocław. Winni? Nie ma. - To nie toaleta dla kibiców, a dla budowlańców. Powinna być zamknięta - mówi Marcin Janiszewski, rzecznik Tarczyński Arena.
Zdjęcia toalet wrzucił na Twittera użytkownik AdamzTT1947, a pod jego wpisem kibice donoszą, że w podobnym stanie są i inne toalety - te dla nich, a nie dla budowlańców...
Złośliwi już komentują, że wygląd toalet na Tarczyński Arena bardzo pasuje do tego, co prezentują piłkarze WKS-u. I liga tuż, tuż. Chyba że wreszcie zostanie wprowadzony "plan naprawczy".
Tajemnicą poliszynela jest, że po sezonie z pracą pożegna się kilku bardzo ważnych obecnie działaczy. Oby te zmiany nie dotyczyły Śląska z drugiego poziomu rozgrywek.