To był transport jak z horroru. W nocy z wtorku na środę (25/26 marca) ratownicy medyczni z Kłodzka przewozili pacjenta do szpitala psychiatrycznego w Bolesławcu. Pacjent już wcześniej miał wykazywać agresywne zachowania. Około godz. 2.00, na autostradzie A4 w okolicach Legnicy, pacjent zaatakował ratownika nożem. Zadał mu kilka ciosów. Medycy wyrzucili pacjenta z pojazdu i zajęli się udzielaniem pomocy rannemu ratownikowi.
Pacjent uciekł, a ranny ratownik trafił do szpitala w Bolesławcu, gdzie przetransportował go śmigłowiec LPR-u. Po kilku godzinach udało się zatrzymać niebezpiecznego mężczyznę. Rozpoznał go policjant po służbie. O sprawie informowaliśmy TUTAJ.
37-latek został przewieziony do szpitala psychiatrycznego w Bolesławcu. Jak powiedziała nam Lidia Tkaczyszyn z Prokuratury Okręgowej w Legnicy, na razie nie można go przesłuchać i postawić zarzutów. - Z uwagi na stan w jakim się znajduje, nie można przeprowadzić żadnych czynności procesowych - informuje prokurator. Śledztwo prowadzone jest w kierunku usiłowania zabójstwa.
Prokurator Tkaczyszyn dementuje również informacje o tym, że pacjent miał wcześniej przebywać na kwarantannie i że podejrzewano u niego koronawirusa - taką informację opublikowali na swoim profilu na Facebooku medycy z Chojnowa. Mężczyzna zostanie jednak przebadany w kierunku zakażenia COVID-19, na wszelki wypadek.
Polecany artykuł: