Pepe wyglądał jak jeden wielki kołtun! Wrocławianka tak zapuściła psa, że w sierści zarosła mu piłeczka [ZDJĘCIA]

2018-04-09 15:24

Mały shih tzu był tak zaniedbany, że trudno było dostrzec gdzie ma jaką część ciała. Jego właścicielka była zbyt leniwa, by się nim zajmować. Tłumaczyła też, że wstydziła się wychodzić z psem na dwór. Po interwencji Ekostraży, kobieta wyrzekła się psa.

Działacze wrocławskiej Ekostraży dostali anonimowe zgłoszenie na temat bardzo zaniedbanego pieska. Kiedy pojechali tam go odebrać, na miejscu zastali właścicielkę zwierzęcia, około 60-letnią kobietę.

- Wydaje się, że kobieta jest bardzo leniwa, bo nie chciało jej się wychodzić z psem. Poza tym, przekonywała, że wstydzi się pokazać sąsiadom zwierzaka w takim stanie - opowiada działaczka Ekostraży.

 Nowe znaki drogowe. Zignorujesz je, możesz dostać do 500 zł mandatu

Wrocławianka jednak wyrzekła się psa. Pepe został ostrzyżony. Dopiero wtedy zaczął przypominać pieska. Przy okazji wyszło na jaw, że ma stan zapalny skóry, problemy z oczami i nowotwór jądra.

- Piesek będzie z nami do czasu wyleczenia. Potem zostanie oddany do adopcji - tłumaczą działacze Ekostraży.

Oprócz psa w mieszkaniu wrocławianki znaleziono też papugę więzioną w wypełnionej sianem klatce dla chomików. Ptak również został kobiecie odebrany.

Czytaj także: Nowe znaki drogowe. Zignorujesz je, możesz dostać do 500 zł mandatu!