Wrocław. Śmierć w izbie wytrzeźwień
Sąd Okręgowy we Wrocławiu skazał w czwartek (6 czerwca) siedem osób oskarżonych w sprawie śmierci 25-letniego obywatela Ukrainy we Wrocławskim Ośrodku Pomocy Osobom Nietrzeźwym. Sąd uznał oskarżonych winnych nieumyślnego spowodowania śmierci Dmytro N. poprzez bicie i siłowe przyciskanie go oraz - w przypadku lekarki - brak reakcji na stosowanie tego rodzaju środków przymusu.
Najsurowsze kary, 5 lat więzienia, sąd orzekł wobec dwóch, byłych już, policjantów. Pozostała dwójka byłych funkcjonariuszy oraz dwóch pracowników izby wytrzeźwień została skazana na kary od 1,5 roku więzienia do 4 lat. Lekarka usłyszała natomiast wyrok 3 lat więzienia. Dwie pracownice izby wytrzeźwień zostały uniewinnione.
"Wzięli udział w pobiciu i znęcali się fizycznie"
Przypomnijmy, że do tragicznych wydarzeń doszło 30 lipca 2021 r. Policję powiadomili ratownicy pogotowia ratunkowego wezwani do interwencji na przystanku MPK we Wrocławiu. Zdaniem służb pijany mężczyzna był agresywny. 25-letni Dmytro N. został przewieziony do izby wytrzeźwień, gdzie rozegrał się horror.
Według zeznań oskarżonych 25-letni mężczyzna był agresywny, atakował policjantów i opiekunów, nie podporządkowywał się poleceniom. Ugryzł też ratownika w palec. Dlatego próbowano go zapiąć w tzw. pasy na łóżku, ale w trakcie tych czynności doszło do nagłego zatrzymania krążenia i mimo reanimacji Ukrainiec zmarł – wynika z zeznań złożonych w śledztwie i podtrzymanych przez oskarżonych podczas procesu.
Śledztwo zostało przeniesione do Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. Według śledczych „trzech funkcjonariuszy policji oraz dwóch opiekunów – ratowników medycznych w pomieszczeniu Wrocławskiego Ośrodka Pomocy Osobom Nietrzeźwym we Wrocławiu przekroczyło swoje uprawnienia w zakresie stosowania środków przymusu bezpośredniego”. Według prokuratury działali wspólnie i w porozumieniu.
- Wzięli bowiem udział w pobiciu i znęcali się fizycznie nad prawnie pozbawionym wolności pokrzywdzonym, wobec którego po przyjęciu i obezwładnieniu przy użyciu pasów stosowali przemoc fizyczną. Polegała ona m.in. na dociskaniu głowy, górnej części ciała oraz nóg pokrzywdzonego do materaca łóżka, dociskaniu kolanem górnej części ciała i dolnej części pleców pokrzywdzonego, siadaniu na leżącym pokrzywdzonym i dociskaniu go całym ciężarem do materaca, uderzaniu ręką i pięścią w okolice lędźwi oraz głowy lub obręczy barkowej, uciskaniu rękoma szyi pokrzywdzonego, biciu pałką typu „tonfa” w okolice dolnej części pleców – podała szczecińska prokuratura w akcie oskarżenia.
Doprowadziło to ostatecznie do śmierci w wyniku gwałtownego uduszenia.
Wyroki nie są prawomocne. Ojciec Dmytra N. po ogłoszeniu wyroku w rozmowie z dziennikarzami powiedział, że jego syn został zamordowany, a oskarżeni powinni zostać skazani za zabójstwo.