Pierwszy dzień pracy dyrektora Morawskiego w teatrze. Aktorzy zorganizowali milczący protest [WIDEO, [ALERIA, AUDIO]

2016-09-01 14:35

Członkowie ekipy Teatru Polskiego zdecydowali się zawiadomić prokuraturę o podejrzeniu popełninia przestępstwa przy wyborze nowego szefa placówki.

Aktorzy najpierw zapowiadali, że zabarykadują się w budynku Teatru Polskiego i nie wpuszczą do środka Cezarego Morawskiego w pierwszym dniu jego pracy. Jednak rano nowy dyrektor bez przeszkód wszedł do gabinetu. Kiedy około 7.30 Cezary Morawski przyszedł do pracy nie dość, że nikt nie blokował mu wejścia do budynku, to jeszcze otrzymał bukiet kwiatów.

Za to na Facebookowym profilu Teatru Polskiego we Wrocławiu pojawiło się wydarzenie nazwane "Bądźcie z nami". Zamiast zapowiedzianej barykady drzwi około 20 osób z ekipy teatru ustawiło się przed budynkiem trzymając się za ręce. Usta zakleili sobie taśmą. Trzymali też kartkę z napisem: "Nasze milczenie nie jest przypadkowe. Nam zabrano głos, wy możecie jeszcze mówić".

"Nie przyjmowałem żadnych wypowiedzeń"

- Cieszę się, że jest to pokojowa manifestacja. Chcę też oświadczyć, że wszystkie napisy na kanałach społecznościowych publikowane są przez pracowika zwolnionego przez poprzedniego dyrektora. W zwiazku z tym są nieuprawnione - skomentował sprawę nowy dyrektor.

Zapewnił też, że on sam nie przyjmował żadnych wypowiedzeń. Dodał, że dwie osoby zrezrygnowały z pracy jeszcze za kadencji Krzysztofa Mieszkowskiego.

Sprawa wyboru dyrektora trafi do sądu?

Tymczasem aktorzy składają do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przy wyborze dyrektora Teatru Polskiego. Tłumaczą, że podczas przeprowadzania procedury pojawiły się różne nieprawidłowości.

Zobacz film reportera Radia ESKA Rafała Sterczyńskiego:

Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA Rafała Sterczyńskiego:

Czytaj także: Wrocław przegrał z Cocomo. Będzie więcej klubów go go w centrum miasta? [AKTUALIZACJA]