Wrocław. O psie, który jeździł tramwajem
We Włoszech, w połowie ubiegłego stulecia, żył pies Lampo, który samodzielnie podróżował pociągami. Jego historię poznaliśmy z książki „O psie, który jeździł koleją” autorstwa Romana Pisarskiego. We Wrocławiu natomiast pojawił się piesek, który jeździł… tramwajem.
Do niecodziennej sytuacji doszło w minioną sobotę, 15 lutego. - W tramwaju linii 20 rano motorniczy MPK Wrocław zauważył zwierzaka, który wszedł do pojazdu na Dworcu Świebodzkim – poinformowało Biuro Prasowe UM Wrocławia.
Motorniczy nie pozostał obojętny na los kudłatego czworonoga, który bez opiekuna pojawił się w pojeździe. Nie tylko zaopiekował się zwierzakiem, ale również… nakarmił. - Piesek tak dobrze się poczuł, że zjadł nawet z Panem śniadanie – dodało biuro prasowe.
Następnie na miejsce zostali wezwani pracownicy TOZ Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt we Wrocławiu, którzy zabezpieczyli psiaka.
Jak udało nam się ustalić, właściciel zwierzęcia zgłosił się do schroniska. Na razie jednak pies zostanie w placówce. - Sprawa jest w toku. Dopiero po jej zakończeniu zapadnie decyzja, czy piesek zostanie przekazany właścicielowi – usłyszeliśmy w schronisku.
Pies, który „jeździł tramwajem”, ma się dobrze.