Do zdarzenia doszło w wielkanocną sobotę, około godziny 20.00.
Polecany artykuł:
Policjanci otrzymali informację, że w rejonie ulicy Łokietka we Wrocławiu znajduje się pijana z małym dzieckiem. Funkcjonariusze rozpoczęli jej poszukiwania. Kobietę odpowiadającą rysopisowi zauważyli kilka ulic dalej od wskazanego miejsca. Leżała na chodniku pomiędzy zaparkowanymi samochodami.
- Obok niej stał i płakał mały chłopiec pozostawiony bez opieki, a cała sytuacja rozgrywała się przy ruchliwej ulicy. Dziecko było przestraszone i prosiło o pomoc. Z leżącą kobietą nie można było początkowo nawiązać kontaktu. Wyczuwalna była od niej silna woń alkoholu. 35-latka nie mogła utrzymać się na nogach, nie wiedziała gdzie się znajduje - opowiada Paweł Petrykowski z wrocławskiej policji.
Pijana do aresztu, jej syn do ośrodka
Kobietę udało się w końcu dobudzić. Wtedy, razem z synem, została przewieziona do komisariatu. Tam wykonano jej badanie na zawartość alkoholu w organizmie. Alkomat pokazał około trzy promile.
35-latka trafiła do policyjnego aresztu. Jej synek został przewieziony do ośrodka opiekuńczego, bo kobieta nie wskazała żadnej osoby, która mogłaby zaopiekować się chłopcem.
- Po wytrzeźwieniu kobieta usłyszała -zarzut narażenia swojego syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. O jej dalszym losie zdecyduje teraz sąd, który także podejmie decyzję w sprawie dalszego sprawowania opieki nad dzieckiem - tłumaczy Paweł Petrykowski.
Zatrzymanej może grozić do pięciu lat więzienia.