List w kocyku
Siostry Boromeuszki potwierdzają, że kobieta twierdzi, że nie wiedziała, że jest w ciąży
Polecany artykuł:
- W kocyk, w który była zawinięta dziewczynka wsadzony był tez pisany odręcznie list. Mama napisała, że dowiedziała się o istnieniu dziecka w momencie porodu i że dla niej jest to wielkie zaskoczenie. Poród przedwczesny, w szóstym miesiącu ciąży nie rokował dobrze - tłumaczy siostra Ewa Jędrzejak, prezeska fundacji "Evangelium Vitae".
Mechanizm w oknie życia natychmiast daje znać o dziecku
Prokuratura sprawdza teraz czy dziecko było pozostawione w oknie żywe.
Siostry tłumaczą, że po otwarciu okna życia są na miejscu w ciągu trzech - czterech minut.
- Sygnał dociera do nas praktycznie w momencie otwarcia okna i to po kolei przechodzi na trzy telefony komórkowe. Któraś z nas zostawia wszystko i leci, żeby sprawdzić co się w oknie podziało. Oczywiście najczęściej są to fałszywe alarmy. Tych sygnałów były tysiące, a dzieci tylko 11 - wyjaśnia siostra Ewa Jedrzejak.
Gdy dziecko nie ma imienia siostry same mu je nadają. Zazwyczaj jest to patron danego dnia. Potem maluch trafia do szpitala. Powiadomione zostają Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej oraz ośrodek adopcyjny. Sprawę zostawienia każdego dziecka w oknie życia bada też policja.
Matka znalezionego noworodka może potrzebować pomocy
Tym razem funkcjonariusze proszą wrocławian o wiadomości dotyczące matki dziecka. Funkcjonariusze obiecują, że informatorom zostanie zapewniona pełna dyskrecja.
- Mając na uwadze to, że kobieta może obecnie potrzebować pomocy medycznej lub psychologicznej prosimy matkę dziecka o kontakt z Komisariatem Policji Wrocław – Ołbin pod numerem telefonu oficera dyżurnego 713404306 lub kontakt pod numerami alarmowymi 997 lub 112. Jednocześnie zwracamy się również z prośbą o kontakt do osób, które być może posiadają informacje, które mogą pomóc w ustaleniu tożsamości lub miejsca pobytu matki dziecka - tłumaczy Paweł Petrykowski z wrocławskiej policji.
Okno życia to pomoc dla kobiet
Wrocławianie są poruszeni sprawą znalezienia martwego noworodka w oknie życia.
- Sama mam dziecko i nie potrafiłabym go oddać - tłumaczy jedna z mieszkanek miasta.
- Na pewno lepiej żeby trafiło do takiego okna życia, niż żeby matka miała gdzieś zostawić dziecko. Nie jest też chyba jednak dobre to, że może je zostawić zupełnie bez konsekwencji - dodaje inny zapytany.
- Pomaga to w jakiś sposób matkom, które czują się zagubione albo z różnych względów zostawiają te noworodki - twierdzi kolejny.
- To lepiej dać takie dziecko do okna życia, gdzie będzie miało opiekę niż wyrzucić - dodaje jeszcze inna zapytana wrocławianka.
Więcej w materiale reporterki Radia ESKA Eweliny Wąs: