Do koszmarnie wyglądającego wypadku doszło w poniedziałek (26 października) ok. godz. 6 na skrzyżowaniu ul. Jana Pawła II i Hutniczej w Lubinie. 37-letni kierowca dostawczego renault jechał ulicą Hutniczą w kierunku al. Generała Maczka. Wjeżdżając na skrzyżowanie z ul. Jana Pawła II, nie ustąpił pierwszeństwa volkswagenowi jadącemu ul. Jana Pawła II w kierunku centrum. Renault z dużą siłą uderzyło w bok samochodu, którym podróżowała matka z synem. W wyniku uderzenia volkswagen został przepchnięty o kilkanaście metrów, a bus ściął dwa sygnalizatory i przewrócił się na bok. Całe zdarzenie zostało nagrane przez kamerę monitoringu:
45-letnia kobieta kierująca volkswagenem i jej 19-letni syn trafili do szpitala. O wielkim szczęściu może natomiast mówić mężczyzna, który tuż przed zderzeniem przechodził prze przejście dla pieszych, na które wpadły rozpędzone samochody. Gdyby przechodził 2-3 sekundy wcześniej, mogłoby dojść do ogromnej tragedii.
Polecany artykuł:
Jak się okazało, kierowca dostawczego renault był pijany. Badanie wykazało, że miał w organizmie prawie promil alkoholu. 37-latek został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Będzie odpowiadał za spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwości.
Na skrzyżowaniu, na którym doszło do wypadku, od 11 października nie działa sygnalizacja. Została ona uszkodzona przez innego pijanego kierowcę.