Na razie nie wiadomo dlaczego agenci Centralnego Biura Śledczego przyjechali na ul. Oporowską. W CBA nabierają wody w usta, bo jest za wcześnie, aby o czymkolwiek informować. Wiadomo, że agenci przyszli tam o godzinie 8.00. Porozmawiali chwilę z księgową, a następnie zamknęli się w jednym z pomieszczeń.
Nieoficjalnie można usłyszeć, że sprawdzają, w jaki sposób rozdysponowane były bilety na mecze reprezentacji Polski. Ale ta informacja nie jest pewna. Powód kontroli CBA może być też zupełnie inny. Agenci czekają teraz na prezesa związku, Andrzeja Padewskiego. Padewski jest też wiceprezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej. Z Padewskim nikt jednak nie ma kontaktu: nie odbiera telefonu i nie wiadomo, gdzie jest. Więcej informacji wkrótce.