Informację o prawdopodobnym pozyskaniu przez Śląsk Marcela Zylli poinformował dziennikarz telewizyjny, Mateusz Borek. Piłkarz liczy sobie 20 wiosen i będzie pełnił rolę kolejnego młodzieżowca. Zylla urodził się w Monachium i przez blisko 10 lat był zawodnikiem tamtejszego Bayernu. Ofensywny pomocnik nie doczekał się jednak debiutu w pierwszej drużynie. W lipcu Zylla postanowił odejść z zespołu.
Rok temu Zylla był bliski przejścia do Legii Warszawa, ale ostatecznie do transferu nie doszło. Śląsk nie był transferowym wyborem numer 1 piłkarza. Młody zawodnik chciał trafić do lepszej ligi, ale plany te z różnych względów nie wypaliły.
Zylla może grać na pozycji nr 10, a także na skrzydłach. W klubie można usłyszeć, że ma rywalizować o miejsce w składzie Mateuszem Praszelikiem. Marcel Zylla ze Śląskiem umowę może podpisać w każdej chwili. Trwają ostatnie rozmowy.
W klubie mówią, że nie chcą zapeszać, bo pamiętają sytuację z Tomaszem Cywką, który wypełniał już dokumenty kontraktowe w gabinecie prezesa, nagle otrzymał telefon od menedżera, po czym wstał, pożegnał się i tyle go w Śląsku widziano.
Tymczasem wreszcie zmieniła się sytuacja kontraktowa Bartłomieja Pawłowskiego. Zawodnik rozwiązał umowę ze swoim dotychczasowym klubem i jest w drodze do Polski. W tym tygodniu powinien podpisać ze Śląskiem 3-letni kontrakt.