Przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu ruszył proces Sławomira J., który podczas awantury, pod wpływem alkoholu, zaatakował nożem swoją konkubinę. Kobieta przeżyła. Prokuratura postawiła 38-latkowi zarzut usiłowania zabójstwa.
- Działając w zamiarze bezpośrednim usiłował pozbawić życia panią Alinę w ten sposób, że uderzył ją w twarz. Potem ugodził pokrzywdzoną nożem w szyję, powodując przecięcie pełnej grubości skóry z krwawieniem. Naraził pokrzywdzoną na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, które naruszyło czynności narządu ciała na okres powyżej siedmiu dni - czytała z aktu oskarżenia prokurator Agnieszka Moryl.
Resztę życia spędzi w więzieniu?
Oskarżony nie składał wyjaśnień. Wcześniejsze odczytał sędzia Marcin Sosiński.
- Nie chciałem zabić. Nie wiem jak to się stało, że ją ugodziłem. Szarpaliśmy się. Miałem nóż w ręce, stałem przed Aliną. Przyłożyłem jej do szyi nóż i ciachnąłem. Nie wiem jak to się stało. Nie wiem czemu się szarpaliśmy. Alina była pijana. Ja też byłem pijany - zeznawał wcześniej Sławomir J.
Mężczyźnie za usiłowanie zabójstwa grozi nawet dożywocie.
20 piw dziennie
Mężczyzna przyznał się też, że zażywał środki psychotropowe. Z opinii biegłych wynika, że jest uzależniony od alkoholu. Jak sam przyznał, potrafił wypić nawet 20 piw dziennie.
Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA Damiana Bonarka:
Czytaj także: Targowisko przy Niedźwiedziej straszy. "Jakby tu bomba wybuchła". Będzie remont [ZDJĘCIA, AUDIO]