Przesłuchają współwięźniów Komendy
Śledztwo w sprawie niesłusznego skazania Tomasza Komendy za tak zwaną zbrodnię miłoszycką prowadzi łódzka prokuratura. Jak zapewniają śledczy, w najbliższym czasie zaplanowano przesłuchania współwięźniów Komendy, funkcjonariuszy służby więziennej i wychowawców.
- Dotychczas przesłuchano kilkadziesiąt osób. Są to policjanci, prokuratorzy, sędziowie, biegli, osoby mające wiedzę o zdarzeniu, członkowie rodziny - wylicza Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Komenda: "Traktowano mnie jak bestię"
Komenda o swoim pobycie w więzieniu powiedział: "18 lat byłem traktowany jak bestia, jak najgorszy człowiek w społeczeństwie". Twierdzi, że w więzieniu go bito, strażnicy więzieni torturowali go, pluli mu do jedzenia, a władze zakładu karnego przymykały na to oczy. Opowiada, że miał pobite żebra i ręce. Przez cały czas odsiadki nie pozwolono mu na ani jedno widzenie z bliskimi.
>>> Nowe fakty w sprawie zbrodni w Miłoszycach pod Wrocławiem
Ktoś fałszował podpisy Komendy?
Śledczy powołali biegłego grafologa, który ma sprawdzić autentyczność podpisów Tomasza Komendy na dokumentacji medycznej z okresu jego odsiadki. Chodzi o odmowę wyrażenia zgody na przeprowadzenie badań lekarskich. To jednak nie wszystko.
- Celem ekspertyzy jest też ustalenie okoliczności związanych ze sporządzeniem protokołów przesłuchania T.Komendy. O szczegółach na obecnym etapie, z uwagi na dobro postępowania, poinformować nie mogę - wyjaśnia Krzysztof Kopania.
>>> OBEJRZYJ atrakcje, które pojawią się we wrocławskim aquaparku [ZDJĘCIA]
Śledczy mają też poprosić specjalistów od medycyny sądowej, deontologii (nauki o powinnościach i obowiązkach) oraz osmologii (nauka zajmująca się zmysłem węchu) o zweryfikowanie prawidłowości i rzetelności zeznań świadków przeciwko Komendzie.
- Ocenę, co do zasadności zarzutów podejmiemy po zebraniu dowodów - deklaruje Krzysztof Kopania.
>>> Tomasz Komenda u papieża Franciszka. "Piękna historia w Watykanie"
Niesłusznie skazany po 18 latach wyszedł na wolność
Tomasz Komenda został skazany na 25 lat więzienia za to, że w sylwestrową noc z 1996 na 1997 roku w Miłoszycach brutalnie zgwałcił i zostawił na mrozie 15-letnią Małgosię. Dziewczyna zmarła z wykrwawienia i wyziębienia.
Wrocławianin spędził w więzieniu 18 lat. Wyszedł na wolność w maju 2018 roku po uniewinnieniu przez Sąd Najwyższy.