Prokuratura: wypuszczenie z aresztu podejrzanego o popełnienie zbrodni, o którą oskarżano Komendę jest nieuzasadnione

i

Autor: Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu/dolnoslaska.policja.gov.pl Prokuratura: wypuszczenie z aresztu podejrzanego o popełnienie zbrodni, o którą oskarżano Komendę jest nieuzasadnione

Prokuratura: wypuszczenie z aresztu podejrzanego o popełnienie zbrodni, o którą oskarżano Komendę jest nieuzasadnione

2019-01-24 14:23

W ocenie śledczych z Prokuratury Krajowej decyzja Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu o zwolnieniu z tymczasowego aresztu Norberta B. podejrzanego o dokonanie tak zwanej "zbrodni miłoszyckiej" jest nieuzasadniona i niezrozumiała. Norbert B. miał już wcześniej próbować zmylić trop śledczych.

Strażak z Dolnego Śląska, Norbert B., jest jednym z mężczyzn podejrzanych o brutalny gwałt i morderstwo 15-letniej Małgosi. Za tę zbrodnię niesłusznie został skazany i odsiedział 20 lat w więzieniu Tomasz Komenda.

Norbertowi B. w grudniu 2018 roku sąd przedłużył okres tymczasowego przebywania w areszcie. Wczoraj (środa, 23 stycznia) sąd przychylił się do wniosku apelacyjnego obrońcy mężczyzny. Sędzia na niejawnym posiedzeniu uznał, że prokuratura nie udowodniła, że będąc na wolności podejrzany o dokonanie zbrodni będzie utrudniał prowadzone śledztwo.

"Nieuzasadniona i niezrozumiała decyzja"

Dziś (czwartek, 24 stycznia) Prokuratura Krajowa wydała w tej sprawie komunikat, w którym napisano, że decyzja o uchyleniu aresztu jest nieuzasadniona i niezrozumiała.

>>> W USA odnaleziono świadka w sprawie zbrodni, o którą był oskarżony Tomasz Komenda. Będzie przełom w śledztwie?

"W jej rezultacie prawdopodobny sprawca zbrodni, Norbert B., został wczoraj (23 stycznia 2019 roku) zwolniony z aresztu po niespełna czterech miesiącach, podczas gdy niesłusznie skazany za ten czyn Tomasz Komenda spędził w więzieniu 20 lat. Decyzja taka może spowodować trudności w gromadzeniu materiału dowodowego i dokonywaniu ustaleń faktycznych w szczególności, że zdarzenie miało miejsce 20 lat temu" - napisano w oświadczeniu.

Po ponownym powrocie do śledztwa w sprawie zbrodni przed lat i uniewinnieniu Tomasza Komendy, zatrzymano nowych podejrzanych w tej sprawie. Najpierw Ireneusza M., który w czerwcu 2017 roku usłyszał zarzut gwałtu ze szczególnym okrucieństwem i zabójstwa nastolatki. Mężczyzna do tej pory przebywa w areszcie. Norberta B. zatrzymano pod koniec września 2018 roku. Dowodem poświadczającym jego winę są między innymi próbki DNA, które porównano ze śladami z miejsca zbrodni.

Może uciec albo zmylić śledztwo?

W komunikacie Prokuratury Krajowej czytamy, że przedłużając Norbertowi B. tymczasowy areszt sąd wskazał, że realna jest obawa, iż Norbert B. może próbować uciec albo nakłaniać świadków do składania korzystnych dla niego zeznań.

>>> Zatrzymany za zbrodnię, za którą niesłusznie skazano Tomasza Komendę jest... strażakiem! "Ratuje życie, wyjeżdża do pożarów" [AUDIO]

"Świadczy o tym fakt, że podejrzany już w przeszłości podawał nieprawdziwe informacje organom ścigania i lokalnym mediom, chcąc odsunąć od siebie podejrzenia o udział w zbrodni i skierować postępowanie w mylnym kierunku.

Tym bardziej niezrozumiała jest więc wydana wczoraj (23 stycznia 2019 roku) decyzja Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu o uchyleniu tymczasowego aresztowania wobec Norberta B. Została podjęta na skutek zażalenia obrońców Norbert B. na postanowienie Sądu Okręgowego we Wrocławiu o przedłużeniu tegoż aresztu. Dlatego Prokuratura nie ma procesowej możliwości odwołania się od decyzji o uwolnieniu podejrzanego" - napisali w oświadczeniu prokuratorzy.

Czytaj także: Alarm bombowy w centrum Wrocławia. Ewakuacja biura Platformy Obywatelskiej

ZOBACZ WIDEO: