Wrocław. Pogrzeb Tomasza Komendy
W poniedziałek, 26 lutego 2024 roku, odbyły się uroczystości pogrzebowe Tomasza Komendy. Wrocławianin zmarł 21 lutego po dwuletniej walce z chorobą nowotworową. Miał zaledwie 47 lat.
Jego ostatnie pożegnanie rozpoczęło się o godz. 12 w kaplicy cmentarza komunalnego przy ul. Kiełczowskiej 90 we Wrocławiu. Uroczystość miała wyjątkowy przebieg – nie było na niej księdza, bowiem miała świecki charakter. Pogrzeb poprowadził mistrz ceremonii.
W ostatnim pożegnaniu Tomasza Komendy wzięli udział nie tylko członkowie rodziny, przyjaciele i znajomi, ale również wielu mieszkańców miasta.
Poniżej znajdziecie naszą relację z tej smutnej ceremonii
Pogrzeb Tomasza Komendy
11:09
Pogrzeb Tomasza Komendy rozpocznie się o godzinie 12.
11:16
Wiele osób trzymało kciuki za Tomasza Komendę. Najpierw w walce o wolność, a potem o zdrowie. Niestety, straszna choroba okazał się śmiertelna.
11:27
Pierwsi żałobnicy przybywają na cmentarz przy ul. Kiełczowskiej we Wrocławiu, gdzie odbędzie się ceremonia pogrzebowa.
11:40
Ostatnie pożegnanie wrocławianina ma mieć świecki charakter. Taka uroczystość znacznie różni się od tego, z czym na do czynienia większość z nas na co dzień.
11:48
Ciało Tomasz Komendy znajduje się w zamkniętej trumnie w cmentarnej kaplicy.
Coraz więcej ludzi przybywa na uroczystość.
12:03
Rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe Tomasza Komendy. - Wszystko się kiedyś zaczyna i wszystko się kiedyś kończy. Człowiek narodził się i żyje dla innych - rozpoczął przemowę mistrz ceremonii.
12:16
Padły wzruszające słowa mistrza ceremonii. - Nawet wiedząc po co się żyje, rzadko aprobujemy śmierć, jako jego naturalne zakończenie. Życie musi osiągnąć swój kres, ale to ledwie epizod w tym samym momencie przenośny się do innego świata. Pytanie jest też nie o cel, ale sposób życia. Żyj tak, aby ludzie wspominając Cię, mówili żeś życia nie zmarnował - powiedział.
12:17
Mistrz ceremonii wspomniał Tomasza Komendę. - Przychodzi mi w udziale zaszczytny, ale smutny obowiązek pożegnania Tomasza Komendy. Miał 47 lat. Odszedł i dziś zdajemy sobie sprawę, że już nie powróci. Dlatego myślę, że dziś warto wspomnieć jakim był człowiekiem. Wspomnieć go za wszelkie dobro, które od niego otrzymywaliśmy – przyznał.
12:22
Mistrz ceremonii odczytał list od przyjaciół, a w nim padły m.in. takie słowa: Był czas, kiedy powiedziałeś „usiądź, muszę ci coś powiedzieć”. Wiedziałam, że nie będą to dobre wieści. Od tej pory żyłam jedynie twymi wynikami. Cieszę się, że wspólnych chwil, spacerów w otoczeniu twojej rodziny. Twój brat Gerard z rodziną sprawili, że byłeś szczęśliwy, widziałam to w twoich ostatnich dniach. Kocham cię...
12:25
Głos zabrała bratanica Tomasza Komendy, która dodała m.in.: Tomek nigdy nie uważał się za celebrytę. Kilka tygodni przed śmiercią pytał „co ja mam zrobić, gdy wyzdrowieję?”. To proste - pojedziesz na wakacje. Kochany Tomku, dziękujemy, że mogliśmy tę drogę przejść razem z Tobą. Zostawiłeś kilka nieskończonych spraw, ale my je dokończymy.
Prosimy tylko, byś nam stamtąd pomagał. Nie jesteś tam, gdzie byłeś, ale jesteś wszędzie, w naszych sercach.
12:30
Na zakończenie ceremonii w kaplicy, pamięć Tomasza Komendy uczczono minutą ciszy.
12:36
Gdy kondukt żałobny wychodził z kaplicy, z głośników puszczono piosenkę Kazika "25 lat niewinności" z filmu "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy".
12:40
Wzruszające słowa padły również nad grobem, do którego zostało złożone ciało Tomasza Komendy. - Śmierć jest bezsilna, jej moc nie działa. Nie jest w stanie zabrać nam tego, co chowamy w naszych sercach na zawsze. Zabrała tylko ciało, ale całej reszty nie jest w stanie wyrwać nam z pamięci i uczuć – powiedział mistrz ceremonii.
12:49
Rodzina Tomasza Komendy poprosiła o nieskładanie kondolencji.
12:50
Uroczystość pogrzebowa dobiegła końca. Żałobnicy składają jeszcze na grobie kwiaty i palą znicze wokół niego.