Pogrzeb Tomasza Komendy. Zmarł po długiej i ciężkiej chorobie
Tomasz Komenda zmarł po długiej i ciężkiej chorobie. Komenda z całych sił walczył z nowotworem płuc, jednak 21 lutego całą Polskę obiegła tragiczna wiadomość. Polacy znają Tomasza Komendę z powodu jego wieloletniej odsiadki za zbrodnię, której nie popełnił. W 2018 r. opuścił więzienie po 18 latach pobytu.
W 2000 r. sąd uznał, że Tomasz Komenda jest winny gwałtu i zamordowania 15-latki. Do zbrodni doszło w noc sylwestrową z 1996 na 1997 rok. W 2004 r. Sąd Apelacyjny skazał go 25 lat pozbawienia wolności. Komenda ani razu na sali sądowej nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Miał też alibi od 12 osób. Mimo to śledczy twierdzili, że mają dowody, które świadczą o jego winie.
Przez ostatnie kilka lat Tomasz Komenda żył już na wolności, jednak spadło na niego kolejne nieszczęście - nowotwór płuc. 21 lutego 2024 r. Komenda zmarł. Ostatnie pożegnanie Tomasza Komendy zaplanowano na poniedziałek (26 lutego). Ceremonia pogrzebowa rozpoczęła się w samo południe, w kaplicy cmentarza komunalnego przy ul. Kiełczowskiej we Wrocławiu. Krzywda, jaką los wyraził Tomaszowi Komendzie wywołała wielkie poruszenie. Nic więc dziwnego, że wiele osób będzie chciało towarzyszyć mu w ostatniej, ziemskiej drodze.
Pogrzeb Tomasza Komendy. Wzruszające słowa mistrza ceremonii
Pogrzeb Tomasza Komendy ma świecki charakter, a zamiast księdza poprowadzi go mistrz ceremonii. Taka uroczystość mocno różni się od pogrzebów kościelnych. Nie będzie mszy. Świecka ceremonia pogrzebowa, podobnie jak uroczystość kościelna, może również charakteryzować się bogatą obrzędowością, na którą mogą składać się przemówienia, pożegnanie zmarłego, kondukt żałobny czy oprawa muzyczna. Jest pozbawiona natomiast wszelkich tradycji oraz symboli religijnych.
- Przychodzi mi w udziale zaszczytny, ale smutny obowiązek pożegnania Tomasza Komendy - mówił podczas uroczystości mistrz ceremonii. - Miał 47 lat. Odszedł i dziś zdajemy sobie sprawę, że już nie powróci. Dlatego myślę, że dziś warto wspomnieć jakim był człowiekiem. Wspomnieć go za wszelkie dobro, które od niego otrzymywaliśmy – przyznał i dodał. - Nawet wiedząc po co się żyje, rzadko aprobujemy śmierć, jako jego naturalne zakończenie. Życie musi osiągnąć swój kres, ale to ledwie epizod w tym samym momencie przenośny się do innego świata. Pytanie jest też nie o cel, ale sposób życia. Żyj tak, aby ludzie wspominając Cię, mówili żeś życia nie zmarnował - usłyszeli uczestnicy pogrzebu. W poniższej galerii znajdziecie zdjęcia z pogrzebu Tomasza Komendy.